Koniec marzeń Jana Zielińskiego w US Open. Nerwy do samego końca
Nie będzie trzeciego tytułu wielkoszlemowego dla Jana Zielińskiego i Su-Wei Hsieh. Po zwycięstwach na kortach Australian Open i Wimbledonu polsko-tajwańska para zakończyła występy w US Open na ćwierćfinale. Choć w drugim secie brakowało tak niewiele, tym razem Sara Errani i Andrea Vavassori okazali się lepsi i awansowali do półfinału.
Jeszcze w styczniu Jan Zieliński zapewne nawet nie marzył, że przed US Open będzie miał na koncie dwa wygrane turnieje wielkoszlemowe. W ostatniej chwili nawiązał współpracę z uznaną deblistką Su-Wei Hsieh i już w Australian Open poskutkowała ona wygranym finałem. Potem Polak i Tajwanka dorzucili triumf podczas Wimbledonu przed kilkoma tygodniami.
Duet miał chrapkę na kolejny sukces w US Open, ale tym razem wspólna przygoda zakończyła się na ćwierćfinale. Lepsi okazali się Sara Errani i Andrea Vavassori, którzy wygrali 6:3, 6:4.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Koniec marzeń Jana Zielińskiego w US Open
W pierwszym secie decydowało zaledwie jedno przełamanie. Znacznie ciekawsza była druga partia, w którym Zieliński i Hsieh szybko odrobili straty, by raz jeszcze dać się przełamać. Choć do końca nakładali presję na włoskich rywali, nie udało się wrócić do gry o półfinał.
Tym samym Polak i Tajwanka zakończyli wspólne występy w 2024 r. Nie można jednak wykluczać, że nie był to ich ostatni wspólny turniej. Jeśli doświadczona Hsieh będzie kontynuowała karierę, należy spodziewać się powrotu do gry z Zielińskim już podczas Australian Open.
Zobacz także: Alarm na US Open! Mecze nagle zostały przerwane
Przypomnijmy, że w tenisie turnieje mikstowe organizowane są wyłącznie w turniejach wielkoszlemowych oraz olimpijskich. W przeciwieństwie do meczów singlowych i deblowych gra mieszana nie posiada nawet rankingu pozwalającego na ustalanie rozstawień przed turniejami. Zazwyczaj jest ono tworzone na podstawie rankingów singla i debla.