Wielka klątwa, a tu jeszcze Iga Świątek. Dodatkowa stawka meczu
Jessica Pegula zagra jedno z najważniejszych spotkań w swoim życiu! Po wielu podejściach ani razu nie znalazła się w półfinale wielkoszlemowych turniejów, choć szczebel niżej docierała w każdej z czterech najważniejszych imprez. Teraz zmierzy się z Igą Świątek i przed własną publicznością będzie grać ze zdwojoną presją. Bilans przeciwko Polce nie jest korzystny.
Obie zawodniczki z czołowej “dziesiątki” rankingu WTA zrobiły swoje w poniedziałkowych meczach w Nowym Jorku. Po koncertowej grze Świątek bez problemów zameldowała się w kolejnej rundzie, pokonując Ludmiłę Samsonową 6:4, 6:1. Był moment, że Rosjanka z równorzędnej rywalki nagle stała się jedynie tłem dla Polki.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
A jej najbliższa rywalka ze Stanów Zjednoczonych jest w znakomitej formie. Wygrała aż 13 z ostatnich 14 pojedynków i przegrała nie z byle kim, bo z Aryną Sabalenką w wielkim finale turnieju w Cincinnati. W poniedziałek pokonała Dianę Sznajder 6:4, 6:2 w czwartej rundzie US Open, a w nocy dowiedziała się, że niebawem powalczy ze Świątek. A stawka jest wysoka z jeszcze jednego powodu.
Jessica Pegula powalczy o przełamanie klątwy. I to z Igą Świątek
30-latka znajduje się w kapitalnej dyspozycji, ale w wielkoszlemowych turniejach nie ma imponujących wyników. Nigdy nie zdołała awansować do półfinału, choć szczebel niżej była wielokrotnie.
Sprawdź: Iga Świątek w trybie niszczycielskim. Pojawia się tylko jedno pytanie
Najlepszym sezonem był ten z 2022 r., gdy docierała do ćwierćfinałów w Australii, w Roland Garros i US Open a w październiku awansowała nawet na podium rankingu WTA. Do tej fazy w Wielkim Szlemie dochodziła już w każdym turnieju tej rangi, a najczęściej, bo aż trzy razy dokonała tego w Melbourne.
W tym sezonie odpadła w Londynie już w drugiej rundzie, podobnie jak wcześniej w Melbourne, a w Paryżu nie wystartowała w ogóle. Nic dziwnego, że największe nadzieje pokłada w rywalizacji w swojej ojczyźnie.
Po tak wielu podejściach kolejne nie musi być wcale łatwiejsze. Tym razem zmierzy się z liderką rankingu, z którą nie ma korzystnego bilansu. Górą była trzykrotnie, ale Polka ogrywała ją aż sześć razy. Co ciekawe, mniej popularna za Oceanem zawodniczka radzi sobie z raszynianką nieco lepiej niż Coco Gauff. 20-latka wygrała z nią tylko raz i aż 11 meczów musiała uznać za porażkę.
Pegula ostatni raz cieszyła się po pojedynku z Polką w zeszłym sezonie w Montrealu. Każde z trzech triumfów miało miejsce na twardej nawierzchni. W Nowym Jorku dwa lata temu górą była jednak Świątek. Wygrała 6:3, 7:6, by chwilę później zgarnąć pierwszy i jedyny jak dotąd tytuł US Open.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
3 września 2024 09:03
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także
© 2024 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.