Bezpardonowy atak na Igę Świątek. Nie ma złudzeń. “To jest jakaś nagonka”
Ciemna strona dominacji Igi Świątek. “Zaczynasz ludzi wkurzać”
Ciemna strona dominacji Igi Świątek. “Zaczynasz ludzi wkurzać”
Iga Świątek w ćwierćfinale US Open zagra z Jessicą Pegulą
– To już jest jakaś nagonka – mówi nam bez ogródek Dawid Celt o tym, co spotkało Igę Świątek w ostatnich tygodniach. O atakach słownych, podejrzeniach o “brudne gierki” i wyliczaniu Polce minut, które spędza zamknięta w toalecie. Zaglądamy za kulisy świata wielkiego tenisa, w którym bronić trzeba się nie tylko na korcie, lecz także poza nim. Mimo tylu negatywnych emocji najlepsza tenisistka świata w ostatnich meczach znów “fruwa”. Tej nocy zmierzy się z Jessicą Pegulą o miejsce w półfinale US Open. – Ewidentnie widać, że Iga zrzuciła z siebie ciężar – analizuje Celt.
Ostatnie tygodnie dla Igi Świątek, najlepszej tenisistki świata, to nie tylko wielkie sukcesy na korcie, ale także trudności i wyzwania, z którymi zmaga się poza nim. To, co dla wielu wydawało się niemożliwe – polska tenisistka stała się celem krytyki, podejrzeń i ataków, które nie mają wiele wspólnego z jej grą. Świat sportu, zwłaszcza na najwyższym poziomie, bywa bezlitosny, a dominacja, która przynosi chwałę, zaczyna również przynosić ciemniejsze strony. Jak zauważa Dawid Celt, trener i ekspert tenisowy, można mówić wręcz o „nagonce”, która spotkała Świątek w ostatnich tygodniach.
Podejrzenia o “brudne gierki”
Wielka forma sportowa często wiąże się z rosnącymi oczekiwaniami i, niestety, również z krytyką. W przypadku Świątek, która przez długi czas była praktycznie niepokonana, każde jej zachowanie na korcie zaczyna być analizowane i rozkładane na czynniki pierwsze. Coraz częściej pojawiają się głosy krytykujące jej zachowanie, sugerujące, że Polka wykorzystuje pewne “brudne gierki”, aby osiągnąć przewagę nad rywalkami.
Jednym z takich zarzutów jest wyliczanie czasu, który Świątek spędza w toalecie podczas meczów. Zgodnie z regulaminem zawodnicy mają prawo do przerwy toaletowej, jednak w ostatnich tygodniach niektóre rywalki Świątek oraz komentatorzy zaczęli sugerować, że Polka nadużywa tego przywileju, aby zyskać na czasie i zaburzyć rytm gry przeciwniczek. Choć trudno jednoznacznie stwierdzić, na ile te zarzuty są uzasadnione, to z pewnością wprowadzają dodatkowy element presji na Świątek.
Jak tłumaczy Dawid Celt, takie sytuacje nie są niczym nowym w świecie tenisa, zwłaszcza gdy jedna zawodniczka zaczyna wyraźnie dominować nad resztą stawki. „Zaczynasz ludzi wkurzać” – mówi Celt o sytuacji, w której Świątek się znalazła. Chodzi o to, że jej nieustanne zwycięstwa, pewność siebie i kontrola nad meczami mogą wywoływać frustrację zarówno u przeciwniczek, jak i u niektórych kibiców, którzy szukają każdego pretekstu, aby podważyć jej sukcesy.
Presja mistrzyni
Bycie numerem jeden na świecie to nie tylko wielki prestiż, ale także ogromna odpowiedzialność. Świątek musi zmagać się nie tylko z oczekiwaniami kibiców i mediów, ale także z własnymi ambicjami. Po wygranych w Paryżu, Nowym Jorku i wielu innych turniejach, presja na jej kolejne triumfy stale rośnie. Każda porażka, każdy słabszy mecz jest analizowany i poddawany surowej krytyce, jakby zapomniano, że sportowiec, nawet najlepszy, ma prawo do gorszego dnia.
Przykładem może być jej porażka w półfinale Wimbledonu, po której część fanów i komentatorów zaczęła poddawać w wątpliwość jej formę i mentalną siłę. Jednak Świątek udowodniła, że potrafi radzić sobie z tymi wyzwaniami. Zamiast ulegać presji, potrafi z niej wyciągać wnioski, co potwierdzają jej kolejne triumfy.
Powrót do formy
Mimo wszystkich trudności, ataków i podejrzeń, Świątek znów pokazuje na korcie, dlaczego jest najlepsza. Ostatnie mecze to dla niej nie tylko sportowy sukces, ale także dowód na to, że zrzuciła z siebie ciężar presji. Jak zauważa Dawid Celt, widać, że Świątek „fruwa” – gra z lekkością, pewnością siebie i determinacją, jakiej dawno nie widzieliśmy.
Jej forma na US Open budzi podziw, a kolejne zwycięstwa tylko utwierdzają w przekonaniu, że Iga jest gotowa na wielkie wyzwania. Jednak najważniejsze mecze dopiero przed nią. W ćwierćfinale zmierzy się z Jessicą Pegulą, Amerykanką, która również znajduje się w świetnej formie i z pewnością będzie stanowić poważne wyzwanie.
Walka nie tylko na korcie
Tenis na najwyższym poziomie to nie tylko walka na korcie, ale także poza nim. Świątek musi stawić czoła nie tylko rywalkom, ale także medialnym atakom, spekulacjom i kryty