Kamiński wspomina Puchar Tymbarku. “Dodatkowa motywacja”
Jakub Kamiński, młody reprezentant Polski i zawodnik VfL Wolfsburg, opowiada o swoim udanym początku sezonu, walce o miejsce w składzie oraz powrocie do reprezentacji po niemal rocznej przerwie. W rozmowie zdradza, co sprawiło, że trener Ralph Hasenhüttl zaczął na niego stawiać, jakie cele stawia przed sobą w Bundeslidze oraz co oznacza dla niego gra w kadrze narodowej. Kamiński dzieli się także refleksjami na temat rozwoju kariery, wspominając swoje pierwsze kroki w piłce, w tym udział w Pucharze Tymbarku.Udany początek sezonu, miejsce w pierwszym składzie – co sprawiło, że trener zaczął na ciebie stawiać?
Jakub Kamiński, reprezentant Polski w piłce nożnej, były uczestnik Pucharu Tymbarku: Odpowiedź jest prosta – wróciłem dobrze przygotowany do nowego sezonu, w dobrej dyspozycji fizycznej i trener Hasenhüttl na mnie postawił. Myślę, że po ciężkim poprzednim sezonie, zapracowałem na zaufanie trenera. We wcześniejszych rozmowach ustaliliśmy, że jeśli będę się dobrze prezentował na treningach, otrzymam szansę w meczach. Tak też się stało i na razie staram się odwdzięczać za to zaufanie – rozegrałem trzy mecze w pełnym wymiarze czasowym, jestem dobrze przygotowany i liczę, że tak będzie przez cały sezon.Mierzymy wysoko. Naszym celem na ten sezon jest wywalczenie gry w pucharach.
A jakie cele indywidualne ma Jakub Kamiński?
Najważniejsze – chcę grać 90 minut w każdym meczu. Chciałbym, aby ten sezon pod względem liczb był podobny do mojego pierwszego sezonu w barwach Wolfsburga. W samej Bundeslidze chciałbym mieć rozegranych trzydzieści meczów w tym sezonie i zdecydowanie więcej minut. I o te minuty będę walczył, ponieważ wiem, że jak będę miał możliwość gry, to moje cele indywidualne – w postaci bramek i asyst – przyjdą. W ten sposób będę się odwdzięczał za zaufanie trenera. Mam też nadzieję, że Wolfsburg będzie wygrywał mecze, co też będzie pewnie zależało od mojej dyspozycji.
Powrót do gry w klubie poskutkował też powrotem do reprezentacji – co to dla ciebie oznacza, jakie to uczucie, czy tęskniłeś za kadrą?Bardzo tęskniłem za kadrą i tą atmosferą. W kadrze U-21 byłem kapitanem, napisałem w niej swój rozdział, później debiutowałem w reprezentacji seniorskiej za trenera Michniewicza. Mam już czternaście meczów w reprezentacji za sobą, mundial w dorobku i nie jestem anonimowy w tej reprezentacji. Tęskniłem i jedenaście miesięcy czekałem na powrót. W okresie wakacyjnym zaprezentowałem dobrą dyspozycję, dobrze przygotowałem się do sezonu, co teraz procentuje, z czego bardzo się cieszę
Jakie masz przeczucia? Jak nam pójdzie w pierwszych meczach Ligi Narodów? Czy Chorwatów powinniśmy się obawiać po słabym Euro w ich wykonaniu?
Ostatnie awanse na duże imprezy zawdzięczaliśmy dobrej postawie w Lidze Narodów, dlatego bardzo istotne jest, aby pozostać w Dywizji A. Liczę, że tym razem też wykorzystamy naszą szansę. Musimy z każdego meczu wycisnąć jak najwięcej i na końcu zobaczymy, dokąd to nas doprowadzi.
Jak z perspektywy czasu wspominasz Puchar Tymbarku? Czy było to wydarzenie, które dało ci dodatkową motywację do rozwoju?
Na pewno była to dla mnie dodatkowa motywacja do treningu i realizacji pierwszych piłkarskich celów. Z mojej perspektywy jest to bardzo fajny turniej, który nie tylko rozwija pod względem piłkarskim, ale również daje możliwość zagrania na PGE Narodowym. Liczę, że ta inicjatywa będzie wciąż kontynuowana i jak najwięcej drużyn będzie zgłaszało się do Pucharu Tymbarku, ponieważ można walczyć o naprawdę fajne nagrodyTa przerwa mogła cię też szczególnie zaboleć, ponieważ na mundialu byłeś, rozegrałeś wszystkie spotkania, a na Euro 2024 nie pojechałeś.
Zdecydowanie. Chciałem być na kolejnym dużym turnieju, ponieważ oczekiwania zazwyczaj wzrastają, a nie maleją. Jednak piłka jest taka, a nie inna i oczekiwania są wysokie i czasami możemy ich po prostu nie spełnić. Tak też było w moim przypadku – są wzloty, upadki. Teraz wracam do reprezentacji i liczę, że jej pomogę.
Jakub Kamiński, młody reprezentant Polski i zawodnik VfL Wolfsburg, opowiada o swoim udanym początku sezonu, walce o miejsce w składzie oraz powrocie do reprezentacji po niemal rocznej przerwie. W rozmowie zdradza, co sprawiło, że trener Ralph Hasenhüttl zaczął na niego stawiać, jakie cele stawia przed sobą w Bundeslidze oraz co oznacza dla niego gra w kadrze narodowej. Kamiński dzieli się także refleksjami na temat rozwoju kariery, wspominając swoje pierwsze kroki w piłce, w tym udział w Pucharze Tymbarku.Udany początek sezonu, miejsce w pierwszym składzie – co sprawiło, że trener zaczął na ciebie stawiać?
Jakub Kamiński, reprezentant Polski w piłce nożnej, były uczestnik Pucharu Tymbarku: Odpowiedź jest prosta – wróciłem dobrze przygotowany do nowego sezonu, w dobrej dyspozycji fizycznej i trener Hasenhüttl na mnie postawił. Myślę, że po ciężkim poprzednim sezonie, zapracowałem na zaufanie trenera. We wcześniejszych rozmowach ustaliliśmy, że jeśli będę się dobrze prezentował na treningach, otrzymam szansę w meczach. Tak też się stało i na razie staram się odwdzięczać za to zaufanie – rozegrałem trzy mecze w pełnym wymiarze czasowym, jestem dobrze przygotowany i liczę, że tak będzie przez cały sezon.Mierzymy wysoko. Naszym celem na ten sezon jest wywalczenie gry w pucharach.
A jakie cele indywidualne ma Jakub Kamiński?
Najważniejsze – chcę grać 90 minut w każdym meczu. Chciałbym, aby ten sezon pod względem liczb był podobny do mojego pierwszego sezonu w barwach Wolfsburga. W samej Bundeslidze chciałbym mieć rozegranych trzydzieści meczów w tym sezonie i zdecydowanie więcej minut. I o te minuty będę walczył, ponieważ wiem, że jak będę miał możliwość gry, to moje cele indywidualne – w postaci bramek i asyst – przyjdą. W ten sposób będę się odwdzięczał za zaufanie trenera. Mam też nadzieję, że Wolfsburg będzie wygrywał mecze, co też będzie pewnie zależało od mojej dyspozycji.
Powrót do gry w klubie poskutkował też powrotem do reprezentacji – co to dla ciebie oznacza, jakie to uczucie, czy tęskniłeś za kadrą?Bardzo tęskniłem za kadrą i tą atmosferą. W kadrze U-21 byłem kapitanem, napisałem w niej swój rozdział, później debiutowałem w reprezentacji seniorskiej za trenera Michniewicza. Mam już czternaście meczów w reprezentacji za sobą, mundial w dorobku i nie jestem anonimowy w tej reprezentacji. Tęskniłem i jedenaście miesięcy czekałem na powrót. W okresie wakacyjnym zaprezentowałem dobrą dyspozycję, dobrze przygotowałem się do sezonu, co teraz procentuje, z czego bardzo się cieszę
Jakie masz przeczucia? Jak nam pójdzie w pierwszych meczach Ligi Narodów? Czy Chorwatów powinniśmy się obawiać po słabym Euro w ich wykonaniu?
Ostatnie awanse na duże imprezy zawdzięczaliśmy dobrej postawie w Lidze Narodów, dlatego bardzo istotne jest, aby pozostać w Dywizji A. Liczę, że tym razem też wykorzystamy naszą szansę. Musimy z każdego meczu wycisnąć jak najwięcej i na końcu zobaczymy, dokąd to nas doprowadzi.
Jak z perspektywy czasu wspominasz Puchar Tymbarku? Czy było to wydarzenie, które dało ci dodatkową motywację do rozwoju?
Na pewno była to dla mnie dodatkowa motywacja do treningu i realizacji pierwszych piłkarskich celów. Z mojej perspektywy jest to bardzo fajny turniej, który nie tylko rozwija pod względem piłkarskim, ale również daje możliwość zagrania na PGE Narodowym. Liczę, że ta inicjatywa będzie wciąż kontynuowana i jak najwięcej drużyn będzie zgłaszało się do Pucharu Tymbarku, ponieważ można walczyć o naprawdę fajne nagrodyTa przerwa mogła cię też szczególnie zaboleć, ponieważ na mundialu byłeś, rozegrałeś wszystkie spotkania, a na Euro 2024 nie pojechałeś.
Zdecydowanie. Chciałem być na kolejnym dużym turnieju, ponieważ oczekiwania zazwyczaj wzrastają, a nie maleją. Jednak piłka jest taka, a nie inna i oczekiwania są wysokie i czasami możemy ich po prostu nie spełnić. Tak też było w moim przypadku – są wzloty, upadki. Teraz wracam do reprezentacji i liczę, że jej pomogę.
Jakub Kamiński, młody reprezentant Polski i zawodnik VfL Wolfsburg, opowiada o swoim udanym początku sezonu, walce o miejsce w składzie oraz powrocie do reprezentacji po niemal rocznej przerwie. W rozmowie zdradza, co sprawiło, że trener Ralph Hasenhüttl zaczął na niego stawiać, jakie cele stawia przed sobą w Bundeslidze oraz co oznacza dla niego gra w kadrze narodowej. Kamiński dzieli się także refleksjami na temat rozwoju kariery, wspominając swoje pierwsze kroki w piłce, w tym udział w Pucharze Tymbarku.Udany początek sezonu, miejsce w pierwszym składzie – co sprawiło, że trener zaczął na ciebie stawiać?
Jakub Kamiński, reprezentant Polski w piłce nożnej, były uczestnik Pucharu Tymbarku: Odpowiedź jest prosta – wróciłem dobrze przygotowany do nowego sezonu, w dobrej dyspozycji fizycznej i trener Hasenhüttl na mnie postawił. Myślę, że po ciężkim poprzednim sezonie, zapracowałem na zaufanie trenera. We wcześniejszych rozmowach ustaliliśmy, że jeśli będę się dobrze prezentował na treningach, otrzymam szansę w meczach. Tak też się stało i na razie staram się odwdzięczać za to zaufanie – rozegrałem trzy mecze w pełnym wymiarze czasowym, jestem dobrze przygotowany i liczę, że tak będzie przez cały sezon.Mierzymy wysoko. Naszym celem na ten sezon jest wywalczenie gry w pucharach.
A jakie cele indywidualne ma Jakub Kamiński?
Najważniejsze – chcę grać 90 minut w każdym meczu. Chciałbym, aby ten sezon pod względem liczb był podobny do mojego pierwszego sezonu w barwach Wolfsburga. W samej Bundeslidze chciałbym mieć rozegranych trzydzieści meczów w tym sezonie i zdecydowanie więcej minut. I o te minuty będę walczył, ponieważ wiem, że jak będę miał możliwość gry, to moje cele indywidualne – w postaci bramek i asyst – przyjdą. W ten sposób będę się odwdzięczał za zaufanie trenera. Mam też nadzieję, że Wolfsburg będzie wygrywał mecze, co też będzie pewnie zależało od mojej dyspozycji.
Powrót do gry w klubie poskutkował też powrotem do reprezentacji – co to dla ciebie oznacza, jakie to uczucie, czy tęskniłeś za kadrą?Bardzo tęskniłem za kadrą i tą atmosferą. W kadrze U-21 byłem kapitanem, napisałem w niej swój rozdział, później debiutowałem w reprezentacji seniorskiej za trenera Michniewicza. Mam już czternaście meczów w reprezentacji za sobą, mundial w dorobku i nie jestem anonimowy w tej reprezentacji. Tęskniłem i jedenaście miesięcy czekałem na powrót. W okresie wakacyjnym zaprezentowałem dobrą dyspozycję, dobrze przygotowałem się do sezonu, co teraz procentuje, z czego bardzo się cieszę
Jakie masz przeczucia? Jak nam pójdzie w pierwszych meczach Ligi Narodów? Czy Chorwatów powinniśmy się obawiać po słabym Euro w ich wykonaniu?
Ostatnie awanse na duże imprezy zawdzięczaliśmy dobrej postawie w Lidze Narodów, dlatego bardzo istotne jest, aby pozostać w Dywizji A. Liczę, że tym razem też wykorzystamy naszą szansę. Musimy z każdego meczu wycisnąć jak najwięcej i na końcu zobaczymy, dokąd to nas doprowadzi.
Jak z perspektywy czasu wspominasz Puchar Tymbarku? Czy było to wydarzenie, które dało ci dodatkową motywację do rozwoju?
Na pewno była to dla mnie dodatkowa motywacja do treningu i realizacji pierwszych piłkarskich celów. Z mojej perspektywy jest to bardzo fajny turniej, który nie tylko rozwija pod względem piłkarskim, ale również daje możliwość zagrania na PGE Narodowym. Liczę, że ta inicjatywa będzie wciąż kontynuowana i jak najwięcej drużyn będzie zgłaszało się do Pucharu Tymbarku, ponieważ można walczyć o naprawdę fajne nagrodyTa przerwa mogła cię też szczególnie zaboleć, ponieważ na mundialu byłeś, rozegrałeś wszystkie spotkania, a na Euro 2024 nie pojechałeś.
Zdecydowanie. Chciałem być na kolejnym dużym turnieju, ponieważ oczekiwania zazwyczaj wzrastają, a nie maleją. Jednak piłka jest taka, a nie inna i oczekiwania są wysokie i czasami możemy ich po prostu nie spełnić. Tak też było w moim przypadku – są wzloty, upadki. Teraz wracam do reprezentacji i liczę, że jej pomogę.
Jakub Kamiński, młody reprezentant Polski i zawodnik VfL Wolfsburg, opowiada o swoim udanym początku sezonu, walce o miejsce w składzie oraz powrocie do reprezentacji po niemal rocznej przerwie. W rozmowie zdradza, co sprawiło, że trener Ralph Hasenhüttl zaczął na niego stawiać, jakie cele stawia przed sobą w Bundeslidze oraz co oznacza dla niego gra w kadrze narodowej. Kamiński dzieli się także refleksjami na temat rozwoju kariery, wspominając swoje pierwsze kroki w piłce, w tym udział w Pucharze Tymbarku.Udany początek sezonu, miejsce w pierwszym składzie – co sprawiło, że trener zaczął na ciebie stawiać?
Jakub Kamiński, reprezentant Polski w piłce nożnej, były uczestnik Pucharu Tymbarku: Odpowiedź jest prosta – wróciłem dobrze przygotowany do nowego sezonu, w dobrej dyspozycji fizycznej i trener Hasenhüttl na mnie postawił. Myślę, że po ciężkim poprzednim sezonie, zapracowałem na zaufanie trenera. We wcześniejszych rozmowach ustaliliśmy, że jeśli będę się dobrze prezentował na treningach, otrzymam szansę w meczach. Tak też się stało i na razie staram się odwdzięczać za to zaufanie – rozegrałem trzy mecze w pełnym wymiarze czasowym, jestem dobrze przygotowany i liczę, że tak będzie przez cały sezon.Mierzymy wysoko. Naszym celem na ten sezon jest wywalczenie gry w pucharach.
A jakie cele indywidualne ma Jakub Kamiński?
Najważniejsze – chcę grać 90 minut w każdym meczu. Chciałbym, aby ten sezon pod względem liczb był podobny do mojego pierwszego sezonu w barwach Wolfsburga. W samej Bundeslidze chciałbym mieć rozegranych trzydzieści meczów w tym sezonie i zdecydowanie więcej minut. I o te minuty będę walczył, ponieważ wiem, że jak będę miał możliwość gry, to moje cele indywidualne – w postaci bramek i asyst – przyjdą. W ten sposób będę się odwdzięczał za zaufanie trenera. Mam też nadzieję, że Wolfsburg będzie wygrywał mecze, co też będzie pewnie zależało od mojej dyspozycji.
Powrót do gry w klubie poskutkował też powrotem do reprezentacji – co to dla ciebie oznacza, jakie to uczucie, czy tęskniłeś za kadrą?Bardzo tęskniłem za kadrą i tą atmosferą. W kadrze U-21 byłem kapitanem, napisałem w niej swój rozdział, później debiutowałem w reprezentacji seniorskiej za trenera Michniewicza. Mam już czternaście meczów w reprezentacji za sobą, mundial w dorobku i nie jestem anonimowy w tej reprezentacji. Tęskniłem i jedenaście miesięcy czekałem na powrót. W okresie wakacyjnym zaprezentowałem dobrą dyspozycję, dobrze przygotowałem się do sezonu, co teraz procentuje, z czego bardzo się cieszę
Jakie masz przeczucia? Jak nam pójdzie w pierwszych meczach Ligi Narodów? Czy Chorwatów powinniśmy się obawiać po słabym Euro w ich wykonaniu?
Ostatnie awanse na duże imprezy zawdzięczaliśmy dobrej postawie w Lidze Narodów, dlatego bardzo istotne jest, aby pozostać w Dywizji A. Liczę, że tym razem też wykorzystamy naszą szansę. Musimy z każdego meczu wycisnąć jak najwięcej i na końcu zobaczymy, dokąd to nas doprowadzi.
Jak z perspektywy czasu wspominasz Puchar Tymbarku? Czy było to wydarzenie, które dało ci dodatkową motywację do rozwoju?
Na pewno była to dla mnie dodatkowa motywacja do treningu i realizacji pierwszych piłkarskich celów. Z mojej perspektywy jest to bardzo fajny turniej, który nie tylko rozwija pod względem piłkarskim, ale również daje możliwość zagrania na PGE Narodowym. Liczę, że ta inicjatywa będzie wciąż kontynuowana i jak najwięcej drużyn będzie zgłaszało się do Pucharu Tymbarku, ponieważ można walczyć o naprawdę fajne nagrodyTa przerwa mogła cię też szczególnie zaboleć, ponieważ na mundialu byłeś, rozegrałeś wszystkie spotkania, a na Euro 2024 nie pojechałeś.
Zdecydowanie. Chciałem być na kolejnym dużym turnieju, ponieważ oczekiwania zazwyczaj wzrastają, a nie maleją. Jednak piłka jest taka, a nie inna i oczekiwania są wysokie i czasami możemy ich po prostu nie spełnić. Tak też było w moim przypadku – są wzloty, upadki. Teraz wracam do reprezentacji i liczę, że jej pomogę.