Iga odpowiedziała na słowa Sabalenki. “No cóż”
Aryna Sabalenka swego czasu przyznała, iż podczas treningów często myśli o Idze Świątek. Po słowach Polki w podcaście WTA Insider można wnioskować, że obecna liderka światowego rankingu WTA ma zupełnie inne podejście od swojej rywalki.
Znamy godzinę pierwszego meczu Fręch w Rzymie
Rywalizacja Igi Świątek i Aryny Sabalenki jest po prostu fantastyczna. Potwierdził to ostatni mecz pomiędzy paniami o triumf w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Górą była Polka, który przechyliła szalę na swoją korzyść dopiero w tie-breaku decydującego seta (więcej TUTAJ).
Białorusinka poniosła siódmą porażkę z liderką światowego rankingu w dziesiątym spotkaniu. Można śmiało powiedzieć, że raszynianka stała się jej zmorą. I to do jakiego stopnia! Sabalenka jakiś czas temu przyznała, iż myśli o przeciwniczce podczas treningów.
- Przegrałam z nią wiele meczów, zawsze pchała mnie do bycia lepszą. Pamiętam, jak ćwiczyłam i myślałam, że jeśli chcesz ją pokonać, musisz biegać, robić to, co robisz, ciężko pracować i dawać z siebie wszystko. […] Iga nie jest jedyną rywalką, o której myślę, trenując, ale jeśli przegrasz z kimś cztery mecze z rzędu, to myślisz o nim na treningu – mówiła w rozmowie z Eurosportem.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. “Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi”
Iga Świątek została zapytana o swoje podejście. Jak widać, Polka różni się od światowej “dwójki”, ponieważ w trakcie treningów jej głowa jest skupiona na innych czynnikach. Głos w tej sprawie zabrała w podcaście WTA Insider.
- No cóż, nie powiedziałabym, że tak mam, nie mam czegoś takiego jak ona. Nie myślę o Arynie, kiedy trenuję. Tym bardziej, że wiem, iż gdy konkurencja jest duża, to jeśli zatrzymam się na moment, mogę zostać wypchnięta – stwierdziła.
Mimo że obie zawodniczki rywalizują od dłuższego czasu, Iga Świątek ma pozytywne zdanie o Arynie Sabalence. – Po prostu się różnimy. Nie chcę być jedną z tych osób, które kogoś osądzają. Wiem, jak wygląda życie w internecie i nie chcę siać nienawiści do nikogo. Przede wszystkim mamy do siebie ogromny szacunek i jesteśmy dla siebie życzliwe – dodała.
Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka wkrótce rozpoczną rywalizację w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Z niecierpliwością czekamy również na Rolanda Garrosa, którego start jest zaplanowany pod koniec maja.
Zobacz też: Wyjątkowa chwila dla ukraińskiego tenisa. Pierwsza taka sytuacja
Rywalizacja pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką stanowi jedno z najciekawszych i najbardziej ekscytujących zjawisk we współczesnym tenisie kobiecym. Obie zawodniczki, będące czołowymi przedstawicielkami młodego pokolenia, regularnie stają naprzeciw siebie w decydujących starciach, co budzi ogromne emocje wśród kibiców na całym świecie. Ich mecze, charakteryzujące się wysokim poziomem sportowym i nieustępliwą walką do ostatniego punktu, pokazują, jak wielką determinacją i ambicją obie zawodniczki dążą do osiągnięcia sukcesu.
Charakterystyka rywalizacji Świątek i Sabalenki
Iga Świątek, reprezentantka Polski, zdobyła uznanie w świecie tenisa dzięki swojej niesamowitej technice, inteligencji na korcie i umiejętności czytania gry rywalek. Sabalenka, z kolei, wyróżnia się siłą fizyczną, agresywnym stylem gry oraz niezwykłą dynamiką. Ich konfrontacje, choć często wygrane przez Polkę, są niezwykle zacięte i pełne emocji. Sabalenka wielokrotnie podkreślała, jak trudnym przeciwnikiem jest dla niej Świątek. Porażki z Polką skłoniły Białorusinkę do refleksji i dodatkowej pracy nad sobą, co widać w jej zaangażowaniu podczas treningów.
Wpływ Świątek na karierę Sabalenki
Aryna Sabalenka nie ukrywa, że Iga Świątek stała się dla niej swego rodzaju motorem napędowym. Białorusinka przyznała, że porażki z Polką mobilizują ją do cięższej pracy i stawania się lepszą tenisistką. W rozmowie z Eurosportem opowiedziała o tym, jak myśli o Świątek podczas treningów, co stanowi dla niej dodatkową motywację do poprawy swojej gry. „Przegrałam z nią wiele meczów, zawsze pchała mnie do bycia lepszą. Pamiętam, jak ćwiczyłam i myślałam, że jeśli chcesz ją pokonać, musisz biegać, robić to, co robisz, ciężko pracować i dawać z siebie wszystko” – mówiła Sabalenka.
To pokazuje, jak ważną postacią w świecie tenisa stała się Świątek, która swoimi sukcesami i nieustępliwością inspiruje nie tylko kibiców, ale również swoje rywalki. Sabalenka, mimo licznych porażek, nie poddaje się i dąży do poprawy swojego stylu gry, by móc w przyszłości częściej pokonywać Polkę.
Różne podejścia do rywalizacji
Jednakże, mimo że Sabalenka często myśli o Świątek podczas treningów, sama Iga podchodzi do sprawy nieco inaczej. W podcaście WTA Insider Polka zdradziła, że nie skupia się na swoich rywalkach w takim stopniu, jak Sabalenka. Świątek podkreśliła, że podczas treningów stara się myśleć o swoich celach i dążeniu do samodoskonalenia, a nie o konkretnych przeciwnikach. „Nie myślę o Arynie, kiedy trenuję. Tym bardziej, że wiem, iż gdy konkurencja jest duża, to jeśli zatrzymam się na moment, mogę zostać wypchnięta” – mówiła Świątek.
To pokazuje, jak różne mogą być podejścia do rywalizacji na najwyższym poziomie. Świątek, będąc obecnie liderką światowego rankingu, zdaje sobie sprawę z tego, że skupienie na sobie i własnym rozwoju jest kluczowe, by utrzymać się na szczycie. Nie oznacza to jednak, że nie szanuje swoich rywalek. Wręcz przeciwnie, Świątek podkreśliła, że darzy Sabalenkę ogromnym szacunkiem i docenia jej umiejętności oraz determinację.
Wzajemny szacunek i sportowa postawa
Mimo różnic w podejściu do rywalizacji, między Świątek a Sabalenką istnieje wzajemny szacunek. Obie zawodniczki wielokrotnie podkreślały, że rywalizacja na korcie nie przekłada się na ich relacje poza nim. Świątek zaznaczyła, że nie chce być jedną z tych osób, które kogoś osądzają, i stara się unikać negatywnych emocji w stosunku do innych zawodniczek. „Po prostu się różnimy. Nie chcę być jedną z tych osób, które kogoś osądzają. Wiem, jak wygląda życie w internecie i nie chcę siać nienawiści do nikogo. Przede wszystkim mamy do siebie ogromny szacunek i jesteśmy dla siebie życzliwe” – dodała Świątek.
Ten wzajemny szacunek i sportowa postawa są szczególnie ważne w świecie profesjonalnego sportu, gdzie rywalizacja często bywa bardzo zacięta. Obie tenisistki pokazują, że można walczyć na najwyższym poziomie, a jednocześnie zachować klasę i szacunek do rywalek.