Świątek nie jest już numerem jeden. Zmiany po zwycięstwie Sabalenki w US Open

Iga Świątek chce być najlepsza w świecie tenisa pod każdym możliwym względem. Polka jest absolutną perfekcjonistką i widać to na każdym kroku. Od kwietnia 2022 roku, z ośmiotygodniową przerwą po US Open 2023, 23-latka jest liderką rankingu WTA, czym zapisała się na kartach historii jako jedna z dziesięciu tenisistek, które w swojej karierze najdłużej zajmowały w nim pierwsze miejsce. Obecne 119 tygodni jako najlepsza rakieta świata daje jej ósmą lokatę w tym zaszczytnym gronie. Przed nią plasuje się Ash Barty, która ma tych tygodni 121.

Bardzo mocną pozycję w świecie tenisa Polka ma także pod względem finansowym. Świątek w całej swojej karierze zarobiła już bowiem na korcie ponad 31,5 miliona dolarów, co sprawia, że jest dziewiąta na liście wszech czasów. Tej przewodzi oczywiście Serena Williams, która jako jedyna przekroczyła 90 milionów dolarów. Druga Venus Williams zarobiła jednak nieco ponad 42,5 miliona dolarów i wydaje się, że wyprzedzenie tej Amerykanki jest dla Polki całkiem realne.

Sabalenka przed Świątek. Finał US Open zmienił wszystko

Gdy bowiem spojrzymy na to, ile z kortów 23-latka podniosła tylko w tym sezonie, to zobaczymy, że wskoczenie na drugie miejsce w historii jest naprawdę blisko. Jak na razie w 2024 roku liderka rankingu WTA zainkasowała – uwzględniając US Open – nieco ponad 7,5 miliona dolarów, a do końca sezonu pozostało jeszcze kilkanaście tygodni. Do ostatniej tegorocznej imprezy w randze Wielkiego Szlema Polka przystępowała jako liderka listy płac w tym sezonie. Za jej plecami czaiła się jednak Aryna Sabalenka z zarobkiem na poziomie nieco ponad 4,3 miliona dolarów.

Po odpadnięciu Świątek w ćwierćfinale i awansie Sabalenki do finału jasne stało się, że możemy być świadkami zmiany na czele tej klasyfikacji. W meczu o tytuł na szali leżało bowiem 3,6 miliona dolarów. Spotkanie finałowe było niesamowite i obfitowało w wiele zwrotów akcji. Ostatecznie jednak w tych kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowała faworytka i to Białorusinka wygrała 7:5, 7:5, co sprawia, że organizatorzy przeleją na jej konto właśnie wspomnianą sumę.

Gdy wszystko policzymy, to dowiemy się, że Iga Świątek straciła swoje miejsce “finansowego numeru jeden” w 2024 roku. Po doliczeniu wygranej Sabalenki w US Open Białorusinka będzie miała bowiem przy swoim nazwisku zarobek rzędu 7,98 miliona dolarów w tym sezonie. Jej przewaga nad Polką będzie więc wynosiła teraz około 500 tysięcy dolarów. Można się więc spodziewać, że obie panie w końcówce sezonu stoczą zacięty bój także na tym polu.

Iga Świątek, od momentu swojego debiutu na arenie międzynarodowej, nieustannie dąży do doskonałości. To właśnie ta cecha, jaką jest perfekcjonizm, stanowi fundament jej sukcesów. Świątek, mimo swojego młodego wieku, zdobyła już status jednej z najlepszych tenisistek na świecie, co odzwierciedla zarówno jej pozycja w rankingu WTA, jak i imponujące zarobki na korcie.

Liderka rankingu WTA

Od kwietnia 2022 roku, z krótką przerwą po zakończeniu US Open 2023, Iga Świątek zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WTA. Ta pozycja nie jest jednak przypadkowa. Polka systematycznie pracuje nad każdym aspektem swojej gry, starając się eliminować słabości i stale podnosić swoje umiejętności. Jej 119 tygodni jako liderki rankingu WTA umieściło ją na ósmym miejscu w historii, a przed nią znajduje się tylko kilka tenisistek, które również dłużej utrzymywały się na szczycie. Ashleigh Barty, która zrezygnowała z profesjonalnej kariery w 2022 roku, spędziła na pierwszym miejscu 121 tygodni, co oznacza, że Świątek już wkrótce może przeskoczyć Australijkę w tej klasyfikacji.

Finansowy sukces na korcie

Poza osiągnięciami sportowymi, Iga Świątek może również pochwalić się imponującymi zarobkami. W całej swojej karierze zarobiła już ponad 31,5 miliona dolarów, co plasuje ją na dziewiątym miejscu w historii kobiecego tenisa. Na czele tej listy znajduje się Serena Williams, której zarobki przekroczyły 90 milionów dolarów, a tuż za nią Venus Williams z ponad 42,5 miliona dolarów. Patrząc na dynamikę rozwoju kariery Świątek, wyprzedzenie Venus Williams wydaje się być w zasięgu ręki.

Sezon 2024 – rywalizacja z Sabalenką

Sezon 2024 był dla Igi Świątek kolejnym okresem sukcesów, ale także wyzwań. Polka przystępowała do US Open 2024 jako liderka rankingu WTA oraz listy płac za ten sezon, mając na koncie ponad 7,5 miliona dolarów. Tuż za nią znajdowała się Białorusinka Aryna Sabalenka, która zgromadziła nieco ponad 4,3 miliona dolarów. Sytuacja jednak diametralnie zmieniła się po turnieju w Nowym Jorku.

Świątek, po zaciętej walce, odpadła w ćwierćfinale, natomiast Sabalenka awansowała do finału. Mecz o tytuł stał się decydującym momentem w walce o pozycję finansowego numeru jeden tego sezonu. Sabalenka pokazała ogromne opanowanie i zimną krew, wygrywając finał US Open 2024 w dwóch setach 7:5, 7:5. Dzięki temu na jej konto wpłynęła nagroda w wysokości 3,6 miliona dolarów, co pozwoliło jej wyprzedzić Świątek w zestawieniu zarobków w sezonie 2024.

Analiza zarobków i przyszłość

Po doliczeniu zarobków z US Open 2024, Sabalenka zgromadziła w tym sezonie 7,98 miliona dolarów, co oznacza, że przewyższa Świątek o około 500 tysięcy dolarów. To stosunkowo niewielka różnica, która zapowiada zaciętą rywalizację obu tenisistek w końcówce sezonu.

Co ciekawe, zarobki Świątek w 2024 roku, mimo utraty pozycji numeru jeden na liście płac, są imponujące i świadczą o jej konsekwencji oraz doskonałej formie. Iga ma jeszcze szanse na powiększenie swojego dorobku finansowego w nadchodzących turniejach, a potencjalne zwycięstwa mogą pozwolić jej odzyskać pozycję liderki w tej klasyfikacji.

Świątek jako wzór dla innych sportowców

Nie można zapominać, że Iga Świątek jest wzorem dla wielu młodych sportowców, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Jej podejście do treningów, koncentracja na celach i dążenie do perfekcji to cechy, które pozwalają jej nieustannie się rozwijać. To także dowód na to, że sukces w sporcie nie zależy tylko od talentu, ale także od determinacji, ciężkiej pracy i umiejętności radzenia sobie z presją.

Rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką w sezonie 2024 to nie tylko kwestia sportowej ambicji, ale także finansowego prestiżu. Obie tenisistki pokazują, że kobiecy tenis stoi na bardzo wysokim poziomie, a zarobki w tej dyscyplinie są odzwierciedleniem ciężkiej pracy i poświęcenia. Świątek, mimo tymczasowej utraty pozycji liderki na liście płac, nadal ma przed sobą ogromne możliwości i wszystko wskazuje na to, że jeszcze nie raz zaskoczy swoich fanów zarówno na korcie, jak i poza nim. Walka o bycie najlepszą na świecie trwa, a Świątek nie zamierza odpuszczać ani na chwilę.

Similar Posts

Leave a Reply