Legendarny Mats Wilander wydał wyrok. Oto co myśli o Świątek i Sabalence
Wydaje mi się, że Iga nie powinna gonić Sabalenki – mówi nam Mats Wilander, gdy prosimy o komentarz do występu Polki na US Open 2024. Najlepsza tenisistka świata dotarła do ćwierćfinału, gdzie po słabym meczu przegrała 2:6, 4:6 z Jessicą Pegulą. Świątek jest dziś w cieniu triumfatorki z Nowego Jorku, Aryny Sabalenki.
Aryna Sabalenka pokonała Jessicę Pegulę 7:5, 7:5 w finale US Open. Tym samym Białorusinka potwierdziła, że świetnie czuje się w turniejach wielkoszlemowych, zwłaszcza tych, które rozgrywane są na kortach twardych.
Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? “Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios”
Sabalenka wygrała oba tegoroczne turnieje wielkoszlemowe na betonie – Australian Open i US Open. To jej drugi i trzeci taki tytuł w karierze. Dlaczego o triumf w Nowym Jorku nie powalczyła Iga Świątek, która była tam najlepsza dwa lata temu?
Świątek powinna być jak Nadal, a nie jak Sabalenka
Mats Wilander, mistrz US Open z 1988 roku, podkreśla, że nawierzchnia na US Open stała się szybsza. A Polka preferuje wolniejsze korty. – Iga sugerowała, że to czuje i że ma w tym turnieju trochę więcej czasu na reakcję [niż w przygotowującej do US Open imprezie w Cincinnati], a jednak tego nie widzieliśmy – komentuje Wilander dla Sport.pl.
- Kiedy oglądaliśmy Rafaela Nadala na kortach twardych, to było jasne, że musiał nieco zmienić swoją grę z kortów ziemnych – wspomina Wilander. – Ale podstawy jego gry pozostały, wciąż kładł nacisk na forhend z dużym topspinem. Według mnie Iga nigdy tyle nie wygra na szybkich kortach twardych, co na kortach ziemnych, ale uważam, że nie powinna szukać wielkich zmian, tylko bazować na swojej grze z mączki, na forhendzie z topspinem. Tak, jak to robił Rafa – dodaje ekspert Eurosportu.
Nadal wygrał w swojej karierze 22 turnieje wielkoszlemowe, z czego aż 14 na kortach ziemnych Roland Garros. Zanim zaczął zwyciężać także w innych turniejach tej rangi, był już czterokrotnym mistrzem French Open. W pierwszych latach do paryskich sukcesów nie dokładał spektakularnych wyników na twardych kortach Australian Open i US Open. Wtedy potrafił dojść najwyżej do półfinału (w Australian Open 2008 – miał wówczas w dorobku już trzy tytuły mistrza Roland Garros i w 2008 roku zdobył kolejny).
Świątek ma w tym momencie cztery wygrane Roland Garros, jedno US Open i półfinał z Australian Open. – Wydaje mi się, że w tym momencie na szybkich kortach twardych Iga niepotrzebnie próbuje dogonić szybkością uderzeń płasko bijące zawodniczki. Nie powinna gonić Sabalenki, bo grając w ten sposób, szybko zdobywa punkty, ale też szybko pudłuje, popełnia błędy – analizuje dla nas Wilander.
Świątek mnożyła błędy, a ekspert komentuje: “Nie mogę sobie wyobrazić”
Agresywne, szybkie granie zgubiło Świątek w ćwierćfinale. W przegranym 2:6, 4:6 meczu z Pegulą Iga popełniła aż 41 niewymuszonych błędów. Przy zaledwie 12 uderzeniach kończących. W tym spotkaniu widzieliśmy, że Polka próbuje grać w stylu, który preferuje Pegula.
Wilander wskazuje błędy Świątek, ale jednocześnie jest przekonany, że ona będzie się na tych błędach uczyła. Jak przed laty Nadal. – Iga będzie się tylko poprawiała, nie mogę sobie wyobrazić, żeby poszła w jakimś złym kierunku. Ona będzie coraz lepsza, a inne zawodniczki wciąż powinny się jej trzymać, żeby im nie uciekła – podsumowuje Wilander.
Iga Świątek, jedna z najbardziej utalentowanych tenisistek na świecie, znalazła się ostatnio w centrum dyskusji, które koncentrują się na jej formie i stylu gry na szybkich kortach twardych. Po przegranej w ćwierćfinale US Open 2024 z Jessicą Pegulą, gdzie uległa 2:6, 4:6, wiele osób, w tym eksperci, zaczęło zastanawiać się nad przyszłością polskiej tenisistki oraz jej podejściem do rywalizacji z zawodniczkami preferującymi agresywny styl gry, takimi jak Aryna Sabalenka.
Mats Wilander, były mistrz US Open z 1988 roku i obecny ekspert Eurosportu, zwraca uwagę na to, że Świątek powinna szukać inspiracji w grze Rafaela Nadala, a nie próbować naśladować Sabalenki. Wilander podkreśla, że Świątek, mimo swojego imponującego dorobku, nie powinna dążyć do gry opartej na szybkości i sile, charakterystycznej dla białoruskiej zawodniczki, która w tym roku wygrała zarówno Australian Open, jak i US Open, co potwierdziło jej dominację na twardych kortach.
Zmieniająca się dynamika kortów twardych
Podstawową kwestią, na którą zwraca uwagę Wilander, jest fakt, że nawierzchnia kortów twardych, szczególnie na US Open, stała się szybsza, co wyraźnie nie sprzyja stylowi gry Świątek. Polka, znana ze swojej dominacji na wolniejszych kortach ziemnych, musi zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, które niesie za sobą szybsza gra na twardych nawierzchniach. Choć sama Świątek przyznaje, że czuła, iż miała nieco więcej czasu na reakcję niż podczas przygotowań w Cincinnati, to jednak w rzeczywistości nie udało jej się tego wykorzystać w pełni podczas samego turnieju.
Inspiracja Nadalem – co może zrobić Świątek?
Rafael Nadal, którego kariera była początkowo mocno związana z sukcesami na kortach ziemnych, musiał dostosować swój styl gry, aby odnosić sukcesy również na twardych nawierzchniach. Mimo że Nadal zawsze był kojarzony z forhendem z dużym topspinem, co było jego podstawową bronią na ziemi, z czasem zdołał wprowadzić modyfikacje, które pozwoliły mu triumfować również na twardych kortach. Jak zauważa Wilander, Świątek powinna podążać podobną ścieżką – zamiast rezygnować z elementów swojej gry, które są dla niej naturalne i skuteczne na mączce, powinna starać się je adaptować do gry na szybszych nawierzchniach.
Nadmierna pogoń za stylem Sabalenki
W opinii Wilandera, Iga Świątek niepotrzebnie próbuje gonić za stylem gry Sabalenki, który opiera się na szybkim i płaskim uderzeniu. Świątek, mająca naturalną skłonność do gry bardziej technicznej, z wykorzystaniem topspina, popełnia błędy, starając się dostosować do stylu, który nie jest jej mocną stroną. Przykładem tego była wspomniana porażka z Pegulą, gdzie Świątek popełniła aż 41 niewymuszonych błędów przy zaledwie 12 uderzeniach kończących. Tego rodzaju agresywna gra, która często prowadzi do szybkich zakończeń wymian, nie przynosiła Polce sukcesów, a wręcz przeciwnie – gubiła ją na korcie.
Analiza i przyszłość Świątek
Przegrana z Pegulą, choć bolesna, może okazać się cenną lekcją dla Świątek. Jak zauważa Wilander, każda porażka jest okazją do nauki i poprawy. W przypadku Świątek kluczowe będzie zrozumienie, jakie elementy gry na szybkich kortach musi poprawić, aby nie tylko radzić sobie z rywalkami pokroju Peguli czy Sabalenki, ale także dominować na tych nawierzchniach w przyszłości.
W porównaniu do Nadala, który potrzebował czasu, aby osiągnąć swoje najlepsze wyniki na twardych kortach, Świątek ma już na swoim koncie sukcesy, które pokazują jej ogromny potencjał. Jednak, jak podkreśla Wilander, nie może ona pozwolić sobie na rezygnację z tego, co czyni ją wyjątkową, czyli umiejętności dostosowania się i rozwijania swojego stylu gry, zamiast próbować naśladować innych.
Wnioski i perspektywy
Iga Świątek, mimo swojej porażki na US Open 2024, nadal pozostaje jedną z najlepszych tenisistek na świecie. Jej umiejętności i dotychczasowe osiągnięcia na kortach ziemnych stawiają ją w gronie faworytek każdego turnieju, w którym bierze udział. Kluczowe dla jej przyszłości będzie jednak dalsze doskonalenie gry na twardych nawierzchniach i unikanie pokusy, by na siłę dostosowywać się do stylu innych zawodniczek, takich jak Sabalenka.
Wilander słusznie zauważa, że Iga Świątek powinna skupić się na rozwijaniu swoich mocnych stron, takich jak forhend z topspinem, który może być równie skuteczny na twardych kortach, jeśli zostanie odpowiednio dostosowany. Przykład Nadala pokazuje, że możliwe jest osiągnięcie sukcesów na różnych nawierzchniach, zachowując przy tym swój unikalny styl gry.
Świątek jest młodą zawodniczką, która dopiero buduje swoją pozycję na twardych kortach, ale z pewnością ma przed sobą świetlaną przyszłość. Jej dotychczasowe sukcesy, w połączeniu z chęcią ciągłego rozwoju i nauki na błędach, stawiają ją w doskonałej pozycji do dalszych triumfów. Jeśli będzie kontynuować swoją karierę w sposób przemyślany i zrównoważony, z pewnością jeszcze nie raz zobaczymy ją na szczycie światowego tenisa, niezależnie od nawierzchni, na której przyjdzie jej rywalizować.