Poruszające wyznanie Sabalenki po zwycięstwie w US Open. “Był dla mnie wszystkim”

Aryna Sabalenka wielokrotnie podkreślała, jak ważny w jej życiu był ojciec, który w 2019 roku zmarł w wieku zaledwie 43 lat. Białorusinka o tacie wspomniała także po zwycięstwie w US Open. – Po stracie ojca moim celem było zapisanie naszego nazwiska w historii tenisa – powiedziała na konferencji prasowej.

Aryna Sabalenka jako jedyna zawodniczka w tym sezonie dwukrotnie wygrała turniej wielkoszlemowy. Do styczniowego Australian Open dołożyła triumf w US Open, który jest jej trzecim tytułem wielkoszlemowym, lecz pierwszym poza Melbourne. Zwycięstwo w Nowym Jorku dodaje także pikanterii w kontekście walki o przewodnictwo w kobiecym tenisie.

Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria
Poruszające wyznanie Sabalenki. Zaczęła mówić o zmarłym ojcu

  • Szczerze mówiąc, staram się nie skupiać na rankingu. Nie na tyle, żeby sprawdzić, gdzie jestem na koniec turnieju. Koncentruję się na sobie. Wiem, że jeśli w każdym turnieju zagram swój najlepszy tenis i jeśli mi się to uda, pokażę ducha walki, to znów będę numerem jeden. Skupiam się na poprawianiu jako zawodniczka i jako osoba. Mam nadzieję, że pewnego dnia znajdę się na szczycie rankingu – powiedziała na konferencji prasowej Aryna Sabalenka, która w rankingu WTA traci po tym turnieju nieco ponad 1300 punktów.

Na spotkaniu z mediami Białorusinka pokusiła się także o bardzo szczere wyznanie, komu dedykuje ten triumf. – Po śmierci mojego ojca moim celem stało się umieszczenie mojego imienia, mojego nazwiska w historii tenisa. Za każdym razem, gdy widzę swoje nazwisko na trofeum, to czuję się dumna z siebie, z mojej rodziny, która nigdy nie zrezygnowała ze spełniania mojego marzenia i zrobiła wszystko, co mogła, abym mogła iść dalej. To zawsze było moje marzenie. Nadal nie mogę uwierzyć we wszystko, co razem osiągnęliśmy – powiedziała Sabalenka. Jej ojciec – Siergiej – były hokeista zmarł nagle w listopadzie 2019 roku, mając zaledwie 43 lata.

To nie pierwszy raz, kiedy 26-latka wspomina, jak ważny w jej życiu był tata. – Czuję, że zawsze jest obok mnie, był dla mnie wszystkim. Jestem mu bardzo wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj – mówiła w tym roku po zwycięstwie w Australian Open.

Aryna Sabalenka od lat uchodzi za jedną z najważniejszych postaci w kobiecym tenisie. Jej siła, determinacja i umiejętności na korcie budzą respekt u wielu zawodniczek, ale to, co wyróżnia Białorusinkę na tle innych, to jej głęboka więź z ojcem, która stała się kluczowym motorem napędowym w jej karierze. Aryna wielokrotnie podkreślała, jak ważną rolę odgrywał w jej życiu, a także w jej sukcesach, które dziś może świętować. Historia Aryny Sabalenki to opowieść o marzeniach, trudnych chwilach i ogromnej pasji, która przekłada się na niezłomność na korcie.

Ojciec – fundament sukcesów

Wielu kibiców nie zdaje sobie sprawy, jak silne więzi łączą zawodników ze swoimi bliskimi. Dla Aryny Sabalenki ojciec, Siergiej, był nie tylko rodzicem, ale także mentorem, przewodnikiem i źródłem wsparcia. To właśnie on wprowadził ją do świata sportu, zaszczepił w niej miłość do rywalizacji i pokazał, jak ważne jest dążenie do realizacji marzeń. Niestety, Siergiej zmarł nagle w listopadzie 2019 roku, mając zaledwie 43 lata. Jego przedwczesna śmierć była ogromnym ciosem dla Aryny, ale jednocześnie stała się dla niej jeszcze większym motywatorem do działania.

Po śmierci ojca Sabalenka postawiła sobie jeden, jasno określony cel – zapisanie nazwiska rodziny w historii tenisa. To właśnie ten cel napędzał ją przez kolejne lata, kiedy to zdobywała coraz większe sukcesy na światowych kortach. Aryna z każdym kolejnym turniejem udowadniała, że jest gotowa walczyć o najwyższe laury, a myśl o ojcu towarzyszyła jej w każdej chwili. W wywiadach często wspominała, że ojciec zawsze jest z nią na korcie, dodając jej sił w najtrudniejszych momentach.

Droga do wielkości

Rok 2023 okazał się przełomowy dla Aryny Sabalenki. Już w styczniu triumfowała w Australian Open, zdobywając swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy. To zwycięstwo było dla niej nie tylko spełnieniem marzeń, ale także dowodem na to, że ciężka praca i poświęcenie przynoszą owoce. Po triumfie w Melbourne Sabalenka nie zwolniła tempa. Przez cały sezon 2023 pokazywała, że jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, a jej forma stale rosła.

Kolejnym ważnym momentem w karierze Aryny Sabalenki był wrzesień 2023 roku, kiedy to stanęła na korcie w Nowym Jorku, by walczyć o tytuł mistrzyni US Open. Mimo ogromnej presji, jaką niosła ze sobą walka o drugi w karierze tytuł wielkoszlemowy, Sabalenka pokazała się z najlepszej strony. Jej pewność siebie, siła mentalna i umiejętności techniczne sprawiły, że przeciwniczki nie miały z nią większych szans. Po wygranej w Nowym Jorku Sabalenka mogła z dumą stwierdzić, że cel, który postawiła sobie po śmierci ojca, został osiągnięty. Nazwisko “Sabalenka” zostało zapisane złotymi literami w historii tenisa.

Poruszające wyznanie po triumfie

Po triumfie w US Open Aryna Sabalenka zdecydowała się na bardzo osobiste wyznanie. Na konferencji prasowej opowiedziała o swoim ojcu, jego wpływie na jej życie oraz o tym, jak ważnym celem stało się dla niej zapisanie ich nazwiska w historii tenisa. „Po śmierci mojego ojca moim celem stało się umieszczenie mojego imienia, mojego nazwiska w historii tenisa. Za każdym razem, gdy widzę swoje nazwisko na trofeum, to czuję się dumna z siebie, z mojej rodziny, która nigdy nie zrezygnowała ze spełniania mojego marzenia i zrobiła wszystko, co mogła, abym mogła iść dalej. To zawsze było moje marzenie. Nadal nie mogę uwierzyć we wszystko, co razem osiągnęliśmy” – mówiła Sabalenka.

Słowa Białorusinki wzbudziły ogromne emocje zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów. Jej szczerość i autentyczność sprawiły, że wielu zaczęło postrzegać ją nie tylko jako wielką tenisistkę, ale także jako osobę, która potrafi dzielić się swoimi uczuciami i przeżyciami z całym światem. Sabalenka pokazała, że za każdym wielkim sukcesem stoi człowiek, który musi zmagać się z własnymi demonami, a kluczem do sukcesu jest nie tylko talent, ale także siła woli i wsparcie najbliższych.

Plan na przyszłość

Triumf w US Open nie oznacza, że Aryna Sabalenka zamierza spocząć na laurach. Wręcz przeciwnie – Białorusinka zapowiedziała, że chce dalej się rozwijać i dążyć do bycia numerem jeden na świecie. Chociaż po turnieju w Nowym Jorku traciła do liderki rankingu WTA nieco ponad 1300 punktów, Sabalenka podkreślała, że nie skupia się na liczbach. „Szczerze mówiąc, staram się nie skupiać na rankingu. Nie na tyle, żeby sprawdzić, gdzie jestem na koniec turnieju. Koncentruję się na sobie. Wiem, że jeśli w każdym turnieju zagram swój najlepszy tenis i jeśli mi się to uda, pokażę ducha walki, to znów będę numerem jeden” – mówiła.

Jej podejście do tenisa jest godne podziwu. Sabalenka zdaje sobie sprawę, że sukcesy nie przychodzą same i wymagają ogromnej pracy, zarówno na korcie, jak i poza nim. Dlatego też Białorusinka nieustannie dąży do doskonalenia swoich umiejętności, zarówno jako zawodniczka, jak i jako osoba. „Skupiam się na poprawianiu jako zawodniczka i jako osoba. Mam nadzieję, że pewnego dnia znajdę się na szczycie rankingu” – dodała.

Dziedzictwo Sabalenki

Aryna Sabalenka jest już dziś uważana za jedną z najlepszych tenisistek swojego pokolenia. Jej determinacja, siła psychiczna i umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami losu sprawiają, że jest wzorem do naśladowania dla wielu młodych zawodniczek. Triumfy w Australian Open i US Open to tylko początek drogi, którą Białorusinka chce podążać. Jej celem jest nie tylko zdobywanie kolejnych tytułów, ale także zapisanie swojego nazwiska w historii tenisa jako jednej z najlepszych zawodniczek wszech czasów.

Ostatecznie, Aryna Sabalenka udowadnia, że marzenia można spełniać, nawet w obliczu najtrudniejszych wyzwań. Dzięki wsparciu rodziny, wierze we własne siły i ciężkiej pracy, Sabalenka zdołała osiągnąć to, o czym marzyła od dziecka. I chociaż jej ojciec nie może być dziś z nią fizycznie, to jego duch towarzyszy jej na każdym kroku, dodając sił w walce o kolejne triumfy na światowych kortach.

Similar Posts

Leave a Reply