Były trener Igi Świątek reaguje na porażkę Polki. Mówi o niestabilnej formie
Iga Świątek zakończyła przygodę z US Open 2024 na ćwierćfinale. Zdaniem jej byłego trenera liderka rankingu WTA może czuć niedosyt, ale nie powinna mówić o rozczarowaniu.
Iga Świątek może z perspektywy widza obserwować walkę o zwycięstwo w ostatnim wielkoszlemowym turnieju sezonu 2024. O prestiżowy triumf w US Open powalczy jej najgroźniejsza rywalka Aryna Sabalenka, a także jej pogromczyni z ćwierćfinału Jessica Pegula. Choć Polka ma nadal bardzo dużą przewagę w rankingu WTA nad drugą Białorusinką, to zwycięstwo z pewnością doda jej dużo wiary przed końcówką zmagań.
Były trener Igi Świątek podsumował jej występ w US Open
Świątek miała podczas turnieju mecze, w których nie dawała żadnych szans rywalkom. W starciu z Pegulą popełniała masowo błędy. Po spotkaniu sama siebie obwiniała za porażkę. Polka nie kończy jeszcze sezonu, choć pewnie będzie potrzebowała chwili, by na nowo skupić się na rywalizacji w Tourze. Jak co roku zmagania kończą WTA Finals. Raszynianka od dawna nie musi się martwić o prawo startu. Świetny środek sezonu sprawił, że może tylko obserwować, z kim będzie mogła zmierzyć się w arabskim Rijadzie.
Kibice cały czas dyskutują jednak nad przyczyną słabej dyspozycji Polki w ćwierćfinale US Open. O zdanie zapytano też pierwszego trenera Igi Świątek. W rozmowie z TVP Sport Artur Szostaczko stwierdził, że jego była zawodniczka nie zagrała dobrego turnieju, ale nie powinna uważać 1/4 finału za rozczarowanie.
– Na pewno może czuć niedosyt, ale z drugiej strony ten turniej wcale nie był dobry w wykonaniu Igi. Mówiłem, że jej formę zweryfikuje drugi tydzień. Według mnie było widać, że forma jest niestabilna. Dla Igi na pewno nie jest to rozczarowanie, ale niedosyt będzie czuła. Pomijam, że jest „jedynką” na świecie, ale zawsze należy do faworytek do wygrania Wielkiego Szlema. W tenisie najważniejsze to mieć pokorę i umieć przegrywać – stwierdził trener.
Iga Świątek powalczy o utrzymanie pozycji liderki rankingu WTA
Artur Szostaczko dodał także, że życzy jej dalej dobrego zdrowia, choć dodaje: Prędzej czy później jakiś uraz pewnie Świątek też dopadnie.
Iga Świątek obecnie prowadzi w rankingu WTA z wynikiem 10085 punktów.