Były trener Igi Świątek przejął polski talent. Zaskakujący zwrot
Piotr Sierzputowski od 2016 r. do 2021 r. pełnił funkcję trenera Igi Świątek. Potem Polak przez krótki czas prowadził Shelby Rogers, a od kilku miesięcy zajął się wielkim polskim talentem, Tomaszem Berkietą. Informacja ta przeszła wtedy bez większego echa, a teraz szczegóły ich współpracy wyjaśnił 18-latek.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Tomasz Berkieta w tym roku dotarł do finału juniorskiego Rolanda Garrosa, gdzie przegrał 6:4, 3:6, 3:6 z Amerykaninem Kaylanem Bigunem. Polak słynie z bardzo dobrego serwisu. Podczas tegorocznego Australian Open osiągnął w tym elemencie prędkość 233 km na godz.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Były trener Igi Świątek przejął polski talent
Aktualnie Berkieta jest klasyfikowany na 1109. miejscu w rankingu ATP. W tym tygodniu Polak brał udział w turnieju rangi Challenger, rozgrywanym w Szczecinie, ale we wtorek uległ 6:3, 6:3 246. rakiecie swiata, Austriakowi Dennisowi Novakowi.
Okazuje się, że młody polski talent od kilku miesięcy współpracuje z byłym trenerem Igi Świątek, Piotrem Sierzputowskim. To z nim Polka sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł na Roland Garros w 2020 r.
Zobacz także: Iga Świątek powtarza te same błędy. Wiemy, co musi zmienić
Przy okazji udziału w szczecińskim turnieju Berkieta odniósł się do współpracy z Piotrem Sierzputowskim.
— To wyszło w tym roku na Australian Open. Dostałem po którymś meczu informację, że jest taka opcja i czy byłbym nią zainteresowany i czy chciałbym zacząć współpracę. W tamtym momencie byłem bez trenera, grałem tylko z moją mamą i szukaliśmy trenera, który mógłby się poświęcić i pojeździć ze mną na turnieje i trafił się trener Piotrek oraz Maciej Ryszczuk — powiedział Tomasz Berkieta dla profilu turnieju.
— Współpraca układa się bardzo dobrze. Dostaję dużo cennych wskazówek. Czuję się dużo lepiej fizycznie na korcie i jest ona dobrym krokiem w dobrą stronę — dodał polski talent.
Cały wywiad z Tomaszem Berkietą dostępny jest poniżej.