Mąż Agnieszki Radwańskiej wyjaśnił “sztuczkę” Igi Świątek. Zamknął usta krytykom
Dawid Celt zdążył już współpracować z Igą Świątek m.in. przy Pucharze Daviesa. Mąż Agnieszki Radwańskiej zna liderkę rankingu WTA bardzo dobrze również ze strony zawodniczej. To dlatego postanowił odnieść się do krążących wokół Polki plotek i dociekań dotyczących brania przez nią w trakcie meczu długich przerw toaletowych.
Iga Świątek w ogniu krytyki
Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale US Open po bardzo trudnym meczu przeciw Jessice Peguli. Polka, bardziej niż z grą rywalki, nie radziła sobie z samą sobą. Wielu kibiców zarzuca jej korzystanie w takich momentach ze “sztuczek”, które miałyby osłabić skupienie rywalek, m.in. z długich przerw toaletowych po setach. Była za to krytykowana też przez zawodowych tenisistów.
Iga Świątek – Ludmiła Samsonowa, 6:4, 6:1. SKRÓT. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
Za tymi przerwami może kryć się jednak coś zupełnie innego, a nie tylko chęć wybicia przeciwniczek z meczowego rytmu. Czasem nie chodzi też o uspokojenie się. Dawid Celt w rozmowie z Onetem wyjawił, że sprawa jest o wiele mniej skomplikowana.
Dawid Celt broni Igi Świątek
“Nie uważam, żeby była to zagrywka taktyczna. Jeśli jest to w ramach przepisów, to też nie odbieram tego jako grę. Jest to dopuszczalne” – podkreślał od początku Celt, przypominając, że przepisy zezwalają na dłuższe przerwy toaletowe.
“Iga często wychodzi do toalety, ale nie tylko po przegranych setach. Ona też często wychodzi po wygranych. A te sztuczki, o których wszyscy mówią, zazwyczaj są robione, kiedy przegrywasz; wtedy potrzebujesz ochłonąć, poukładać sobie w głowie, wybić z rytmu przeciwniczkę” – przypominał mąż Agnieszki Radwańskiej. Wskazał również na fakt, o którym wielu kibiców zdaje się zapominać – letnie temperatury i wilgoć na kortach.
“Istotne są też warunki, w których rywalizujesz. W Nowym Jorku jesteś zapocony po 15 minutach, jakbyś wpadł do basenu. Musisz iść się przebrać. To wpływa na odbiór Igi, bo widzę, że się zrobiła nagonka, coraz więcej osób zarzuca jej, że specjalnie wychodzi do toalety. To wszystko jest w ramach przepisów, więc nie jest to dla mnie żaden argument przeciwko” – wyjaśnił.
Iga Świątek od pewnego czasu znajduje się w centrum uwagi nie tylko ze względu na swoje osiągnięcia na korcie, ale również z powodu kontrowersji, które narosły wokół jej zachowania podczas meczów. Jednym z najczęściej poruszanych tematów jest jej zwyczaj brania długich przerw toaletowych, zwłaszcza po setach. Wielu kibiców, a także niektórzy tenisiści, krytykują liderkę rankingu WTA, sugerując, że przerwy te mają na celu wyprowadzenie rywalek z równowagi i zakłócenie ich koncentracji. Jednakże Dawid Celt, były zawodnik oraz obecny trener i mąż Agnieszki Radwańskiej, postanowił zabrać głos w tej sprawie, broniąc Igi i wyjaśniając, co może kryć się za tymi przerwami.
Iga Świątek w ogniu krytyki
Podczas ostatniego US Open, Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale po trudnym meczu przeciwko Jessice Peguli. Polka, mimo iż zagrała na wysokim poziomie, miała problem z kontrolowaniem emocji, co przełożyło się na jej grę. Krytyka spadła na nią jednak nie tylko za przegraną, ale przede wszystkim za jej zachowanie na korcie, a dokładniej za korzystanie z długich przerw toaletowych. Wiele osób zarzucało Świątek, że przerwy te są celowym działaniem mającym na celu wybicie rywalek z rytmu i odzyskanie kontroli nad meczem.
Tenisiści często korzystają z przerw toaletowych, ale w przypadku Igi Świątek zarzuty dotyczą ich częstotliwości i długości. Wielu krytyków twierdzi, że Polka specjalnie wybiera momenty po przegranych setach, aby odzyskać spokój i przerwać rytm gry przeciwniczki. W internecie pojawiły się liczne dyskusje na ten temat, a niektórzy nawet posunęli się do twierdzenia, że jest to nieuczciwe i niezgodne z duchem sportu.
Dawid Celt staje w obronie Igi Świątek
W obliczu narastającej krytyki, Dawid Celt, który miał okazję współpracować z Igą Świątek m.in. podczas Pucharu Davisa, postanowił zabrać głos. Celt, jako doświadczony trener i były zawodnik, doskonale zna realia tenisowego świata i mechanizmy rządzące zachowaniem zawodników na korcie. W rozmowie z portalem Onet wyraził swoje zdanie na temat kontrowersji wokół przerw toaletowych, broniąc Świątek przed zarzutami o celowe manipulowanie grą.
Celt od początku podkreślał, że przerwy toaletowe, które Świątek bierze podczas meczów, są zgodne z przepisami i nie ma w tym nic, co można by uznać za nieuczciwe. Przypomniał również, że przepisy zezwalają na dłuższe przerwy toaletowe, co jest powszechnie akceptowane w świecie tenisa. „Nie uważam, żeby była to zagrywka taktyczna. Jeśli jest to w ramach przepisów, to też nie odbieram tego jako grę. Jest to dopuszczalne” – podkreślił Celt, wskazując, że krytyka Igi jest nieuzasadniona.
Prawdziwe powody długich przerw
Dawid Celt zwrócił również uwagę na inne aspekty, które mogą tłumaczyć długie przerwy toaletowe Świątek. Zauważył, że Polka nie wychodzi do toalety tylko po przegranych setach, ale także po wygranych. Celt przypomniał, że tzw. „sztuczki”, o których mówią krytycy, zazwyczaj są stosowane wtedy, gdy zawodnik przegrywa i potrzebuje czasu na ochłonięcie, przemyślenie strategii oraz próbę wybicia rywalki z rytmu. W przypadku Igi Świątek, jej przerwy są często wynikiem innych czynników.
Jednym z tych czynników są warunki atmosferyczne, w jakich odbywają się mecze. Celt zwrócił uwagę, że podczas turniejów, zwłaszcza tych rozgrywanych w letnich miesiącach, na kortach panują bardzo trudne warunki – wysokie temperatury i wilgotność, które wpływają na komfort zawodników. „Istotne są też warunki, w których rywalizujesz. W Nowym Jorku jesteś zapocony po 15 minutach, jakbyś wpadł do basenu. Musisz iść się przebrać” – wyjaśnił Celt, dodając, że to może być główny powód, dla którego Świątek korzysta z dłuższych przerw.
Znaczenie psychologii w tenisie
Tenis to sport, w którym psychologia odgrywa kluczową rolę. Zawodnicy często muszą radzić sobie z ogromnym stresem, presją oraz oczekiwaniami kibiców i mediów. W takich sytuacjach każda, nawet najdrobniejsza decyzja, może mieć wpływ na przebieg meczu. Przerwy toaletowe mogą być momentem, w którym zawodnik zyskuje chwilę wytchnienia, aby przemyśleć dalszą strategię, uspokoić emocje i wrócić na kort z nową energią.
W przypadku Igi Świątek, która jest młodą zawodniczką o ogromnym potencjale, presja jest szczególnie duża. Każdy jej mecz jest szeroko komentowany, a każde zachowanie analizowane. To może prowadzić do sytuacji, w której naturalne i zgodne z przepisami działania, jak przerwy toaletowe, są interpretowane jako taktyczne zagrywki. Celt, jako doświadczony trener, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest, aby zawodnik miał możliwość zresetowania się podczas meczu, zwłaszcza w trudnych warunkach.
Podsumowanie
Kontrowersje wokół długich przerw toaletowych Igi Świątek są kolejnym przykładem na to, jak łatwo jest oceniać zawodników przez pryzmat ich zachowań na korcie, nie biorąc pod uwagę szerszego kontekstu. Dawid Celt, jako osoba doskonale znająca realia tenisowego świata, stanął w obronie Świątek, wyjaśniając, że przerwy te są zgodne z przepisami i mogą być wynikiem trudnych warunków atmosferycznych, a nie chęci manipulowania grą.
Warto pamiętać, że tenis to sport wymagający nie tylko fizycznej, ale i psychicznej wytrzymałości. Zawodnicy muszą radzić sobie z ogromnym stresem, a każda przerwa może być dla nich chwilą na złapanie oddechu i powrót na kort z nową energią. W przypadku Igi Świątek, jej przerwy toaletowe nie powinny być postrzegane jako próba oszukiwania rywalek, lecz jako naturalny element radzenia sobie z wymagającymi warunkami, w jakich toczą się mecze. Krytyka w tym przypadku wydaje się być nieuzasadniona, a Świątek zasługuje na wsparcie i zrozumienie, zwłaszcza że jej przerwy są zgodne z przepisami i nie odbiegają od norm przyjętych w świecie tenisa.