Iga Świątek znalazła się w nieprawdopodobnej sytuacji. Okazja marzeń
Miało być już tylko gorzej, ale okoliczności szybko się zmieniły. Iga Świątek znalazła się w niespodziewanej, fantastycznej sytuacji, by powiększyć przewagę nad największymi przeciwniczkami. Aryna Sabalenka od początku nie była zgłoszona do rywalizacji w turnieju WTA 500 w Seulu, a kolejne wycofania z gry w Korei Południowej sprawiły, że Polka jest absolutną faworytką do triumfu. By znaleźć jej najgroźniejszą rywalkę w nadchodzącej imprezie, trzeba przejechać palcem sporo w dół światowego zestawienia.
Liderka rankingu zyskała 190 punktów po dojściu do ćwierćfinału US Open, ale Sabalenka zgarnęła jeszcze większą zdobycz
W Seulu tymczasem z rywalizacji wycofały się m.in. Jelena Rybakina, Jessica Pegula czy Emma Navarro. Przewidzieć taki obrót zdarzeń nie było łatwo
Tłumaczymy, jak wyglądają przewidywania w kontekście rankingu WTA. Po turnieju w Seulu znów zaczną się schody dla Świątek
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Miało być już tylko gorzej, ale okoliczności szybko się zmieniły. Iga Świątek znalazła się w niespodziewanej, fantastycznej sytuacji, by powiększyć przewagę nad największymi przeciwniczkami. Aryna Sabalenka od początku nie była zgłoszona do rywalizacji w turnieju WTA 500 w Seulu, a kolejne wycofania z gry w Korei Południowej sprawiły, że Polka jest absolutną faworytką do triumfu. By znaleźć jej najgroźniejszą rywalkę w nadchodzącej imprezie, trzeba przejechać palcem sporo w dół światowego zestawienia.Liderka rankingu zyskała 190 punktów po dojściu do ćwierćfinału US Open, ale Sabalenka zgarnęła jeszcze większą zdobycz
W Seulu tymczasem z rywalizacji wycofały się m.in. Jelena Rybakina, Jessica Pegula czy Emma Navarro. Przewidzieć taki obrót zdarzeń nie było łatwo
Tłumaczymy, jak wyglądają przewidywania w kontekście rankingu WTA. Po turnieju w Seulu znów zaczną się schody dla Świątek
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet Raszynianka rozpoczęła w poniedziałek 120. tydzień na szczycie rankingu WTA. Polka jest obecnie na ósmym miejscu listy wszech czasów, a już w przyszły poniedziałek zrówna się na niej z Ashleigh Barty i będzie mogła rozpocząć pościg za słynną Monicą Seles. Historyczne zestawienie ekscytuje fanów, ale wydaje się, że zdecydowanie ważniejsze rozstrzygnięcia w kontekście najbliższej przyszłości Świątek rozegrają się w końcówce tego sezonu.Po US Open w rankingu WTA w pierwszej “10” doszło do roszad, ale pozycja Polki była niezagrożona. Zarówno Świątek, jak i Sabalenka w Nowym Jorku powiększyły swój dorobek punktowy sprzed roku. Zawodniczka Tomasza Wiktorowskiego zdobyła 190 pkt więcej, ale jej największa rywalka zyskała aż 700 “oczek”. To oznacza, że odrobiła już sporą część strat do liderki.
Jak widać w powyższym rankingu, przewaga nad pozostałymi zawodniczkami wydaje się bezpieczna. Trzeba jednak bardzo uważać. US Open było ostatnią szansą na znaczące poprawienie dorobku Świątek w światowym zestawieniu.
Sabalenka traci do niej 2 tys. 169 pkt. Sporą część przewagi może stracić jednak przez niezwykle trudny terminarz, biorąc pod uwagę wyniki z 2023 r. Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie Polka wygrała turnieje w Pekinie oraz WTA Finals. A to oznacza jedno: niebawem bronić będzie aż 2 tys. 400 punktów. Podczas obu tych imprez Białorusinka ma do obrony tylko 715 pkt i dużo więcej do zyskania.
Sprawdź: “Wielcy przegrani”. Iga Świątek otwiera niechlubną listę. Przykry widok
Wcześniej 23-latka zdecydowała się zagrać jeszcze w Seulu w turnieju rangi 500. Mimo mniejszej wagi rywalizacji niż ta w Pekinie, Polka ma szansę raz jeszcze realnie zyskać coś w porównaniu do największych przeciwniczek.
Wielka, nieprawdopodobna dotąd szansa pojawiła się po decyzjach poszczególnych tenisistek. Początkowo zgłoszone Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Emma Navarro, Katie Boultier, Karolina Pliskova i Anastazja Potapowa wycofały się z udziału turnieju w Seulu. To otworzyło szansę nie tylko Świątek (w kontekście rankingu WTA), ale też Magdalenie Fręch, która może zacząć grę bezpośrednio w głównej drabince.
Wśród zgłoszonych od początku nie było też Sabalenki, Peguli, Jasmine Paolii czy Qinwen Zheng. Z kim zatem o tytuł powalczy Polka? To zawodniczki spoza czołówki: Daria Kasatkina (13. WTA), Ludmiła Samsonowa (15. WTA) czy Diana Sznajder (17. WTA). Raszynianka znów będzie zatem pod sporą presją, by wygrać turniej, ale nie można się dziwić, że uważana jest za murowaną faworytkę do triumfu. Turniej w Korei Południowej potrwa od 16 do 22 września.Niepokój o dyspozycję Igi Świątek
Pojawia się tylko pytane, jak w ostatniej części sezonu spisywać będzie się polska tenisistka. Dojście do ćwierćfinału US Open nie można uznać za porażkę, ale jej zachowania mogą niepokoić. Szczerze mówi o nich jedna z ekspertek. — Umysł, który jest przemęczony i nie ma czasu na regenerację, nie będzie działał dobrze — mówi wprost Joanna Sakowicz-Kostecka.
Ekspertka w rozmowie w “Programie Tenisowym” bardzo szczerze oceniła, w jakiej sytuacji jest obecnie liderka rankingu WTA. Do tego Aryna Sabalenka jest obecnie w doskonałej dyspozycji. Polka nie ma wątpliwości, że Białorusinka zawdzięcza to jednej, ale kluczowej decyzji.