Wielkie poruszenie w świecie tenisa. Radwańska i Fręch ruszyły z gratulacjami

Agnieszka Radwańska pewnie nigdy nie zapomni Wimbledonu w 2013 roku, gdy 7:9 w trzecim secie przegrała w półfinale z Sabine Lisicki. Niemka polskiego pochodzenia teraz urodziła córeczkę. Od razu zebrała mnóstwo gratulacji – m.in. od polskich tenisistek.Dekadę temu Sabine Lisicki należała do światowej czołówki tenisowej, choć nigdy nie wygrała turnieju wielkoszlemowego. Polscy kibice najbardziej zapamiętają jej mecz z 2013 roku. Wtedy w półfinale Wimbledonu po pasjonującym starciu pokonała Agnieszkę Radwańską, wygrywając 9:7 w trzecim secie! W meczu o tytuł uległa Francuzce Marion Bartoli 1:6, 4:6. Wtedy Lisicki była pierwszą Niemką w finale singla Wimbledonu od 1999, kiedy ten etap rozgrywek osiągnęła słynna Steffi Graff.Była koszmarem Radwańskiej. Teraz urodziła. Polki reagują
35-letnia (tydzień temu świętowała urodziny) Sabine Lisicki swój ostatni mecz na korcie zagrała w grudniu ubiegłego roku. Wtedy pokonała ją Nigina Abduraimova w challengerze w Dubaju.

W tym sezonie Lisicki już nie grała, bo miała przerwę macierzyńską. – Życie jest pełne nieoczekiwanych niespodzianek. Mój narzeczony i ja nie możemy się doczekać tej ekscytującej podróży. Myślę, że będę musiała zrobić jeszcze jeden powrót – mówiła wtedy Lisicki.

Sabine Lisicki to jedna z tych zawodniczek, które na zawsze zapisały się w pamięci tenisowych fanów, zwłaszcza tych polskich, choć jej kariera nigdy nie przyniosła wielkoszlemowego triumfu. Niemka polskiego pochodzenia była jednak na tyle utalentowana i waleczna, że stała się jedną z czołowych zawodniczek światowego tenisa, a jej historia z Agnieszką Radwańską to rozdział, który kibice zapamiętają na długo.

Półfinał Wimbledonu 2013 – moment, który zmienił wszystko

Największym sukcesem w karierze Lisicki był jej występ na Wimbledonie w 2013 roku. To właśnie wtedy cały tenisowy świat mógł zobaczyć jej nieustępliwość i zdolność do gry na najwyższym poziomie. W półfinale zmierzyła się z Agnieszką Radwańską, jedną z najlepszych zawodniczek tamtych lat. Mecz ten przeszedł do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących pojedynków tamtego turnieju.

Sabine Lisicki pokonała Radwańską po niezwykle zaciętej walce, wygrywając 9:7 w trzecim secie. Było to starcie pełne zwrotów akcji, długich wymian i emocji, które przeżywali kibice obu zawodniczek. Radwańska, która była już wówczas bardzo doświadczoną i uznaną tenisistką, przegrała w tym półfinale, choć wydawało się, że ma realne szanse na wygraną. Jednak to Lisicki zachowała więcej sił na końcówkę meczu, co pozwoliło jej awansować do finału.

Sabine Lisicki – pierwsza Niemka w finale Wimbledonu od czasów Steffi Graf

Zwycięstwo nad Radwańską otworzyło przed Sabine Lisicki drzwi do finału Wimbledonu, co było ogromnym osiągnięciem nie tylko dla niej, ale i dla niemieckiego tenisa. Lisicki była bowiem pierwszą Niemką od czasów legendarnej Steffi Graf, która dotarła do finału singla na Wimbledonie. Było to wydarzenie bezprecedensowe, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że od wielu lat żadna niemiecka tenisistka nie zdołała osiągnąć tak wielkiego sukcesu.

Finałowy pojedynek nie był już jednak dla Lisicki tak udany jak półfinał. W decydującym meczu zmierzyła się z Francuzką Marion Bartoli, która tego dnia była w znakomitej formie. Bartoli wygrała zdecydowanie, pokonując Lisicki 6:1, 6:4. Mimo to, występ Niemki na Wimbledonie w 2013 roku był jej największym sukcesem i na zawsze zapisał się w historii tego turnieju.

Koszmar Agnieszki Radwańskiej

Dla polskich kibiców tenisowych Sabine Lisicki stała się postacią, która przywołuje mieszane uczucia. Z jednej strony była ona tenisistką, którą trudno było nie podziwiać za jej siłę, determinację i waleczność. Z drugiej strony, jej zwycięstwo nad Agnieszką Radwańską w półfinale Wimbledonu było bolesnym momentem dla wielu polskich fanów. Radwańska, która była wówczas jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, miała realne szanse na triumf w tym turnieju, ale Lisicki pokrzyżowała jej plany.

Dla samej Radwańskiej był to jeden z najbardziej bolesnych momentów w jej karierze. Przegrana 7:9 w trzecim secie półfinału Wimbledonu była trudna do przełknięcia, szczególnie że Polka miała w tym meczu swoje szanse na zwycięstwo. Lisicki okazała się jednak silniejsza psychicznie i fizycznie, co pozwoliło jej wygrać.

Koniec kariery i nowy etap życia Sabine Lisicki

Po latach intensywnej kariery, Sabine Lisicki stopniowo wycofywała się z zawodowego tenisa. Ostatni mecz w swojej karierze zagrała w grudniu 2022 roku podczas challengera w Dubaju, gdzie przegrała z Niginą Abduraimovą. Od tego momentu Niemka zdecydowała się na przerwę macierzyńską, co było nowym etapem w jej życiu.

Na początku 2024 roku Lisicki ogłosiła, że spodziewa się dziecka, co spotkało się z dużym zainteresowaniem ze strony mediów oraz gratulacjami ze świata tenisa, także od polskich tenisistek. Sabine Lisicki, choć nigdy nie wygrała turnieju wielkoszlemowego, zawsze była postrzegana jako jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek swojego pokolenia, a jej determinacja i waleczność na korcie przysporzyły jej wielu fanów.

Macierzyństwo i plany na przyszłość

Urodzenie dziecka to nowy rozdział w życiu Sabine Lisicki. Niemka zawsze podkreślała, że rodzina jest dla niej bardzo ważna, a macierzyństwo to dla niej wyjątkowe doświadczenie. W swoich wypowiedziach na temat ciąży mówiła o tym, że życie potrafi zaskakiwać i przynosić nieoczekiwane niespodzianki. Lisicki nie wyklucza jednak powrotu na kort po przerwie macierzyńskiej, co byłoby kolejnym wielkim wyzwaniem w jej karierze.

Niemka jest świadoma, że powrót do profesjonalnego sportu po urodzeniu dziecka nie jest łatwym zadaniem, ale jak sama przyznała, już raz wracała po poważnej kontuzji i jest gotowa na kolejne wyzwania. Lisicki w swojej karierze wielokrotnie musiała mierzyć się z przeciwnościami losu, co tylko wzmocniło jej charakter i determinację.

Reakcje polskich tenisistek na narodziny córki Lisicki

Narodziny córki Sabine Lisicki wywołały falę gratulacji ze strony świata tenisa, w tym także od polskich tenisistek. Agnieszka Radwańska, która zmierzyła się z Lisicki w pamiętnym półfinale Wimbledonu, nie ukrywała radości z powodu tego, że jej dawna rywalka została matką. Choć ich drogi tenisowe wielokrotnie się krzyżowały, a wspomnienia z Wimbledonu 2013 roku wciąż są żywe, Radwańska i Lisicki darzyły się wzajemnym szacunkiem.

Nie tylko Radwańska, ale także inne polskie tenisistki, takie jak Magda Linette czy Iga Świątek, wyraziły swoje gratulacje dla Lisicki. Świat tenisa to specyficzne środowisko, w którym zawodniczki, mimo rywalizacji na korcie, często wspierają się w życiu prywatnym, co jest dowodem na to, że sport potrafi łączyć ludzi na wielu płaszczyznach.

Historia Sabine Lisicki to opowieść o determinacji, waleczności i miłości do tenisa. Choć jej kariera nie przyniosła triumfu w turnieju wielkoszlemowym, Niemka polskiego pochodzenia zdołała na trwałe zapisać się w historii światowego tenisa, a jej zwycięstwo nad Agnieszką Radwańską w półfinale Wimbledonu 2013 roku pozostanie jednym z najbardziej pamiętnych momentów tamtego turnieju. Teraz, w nowym rozdziale swojego życia, Lisicki cieszy się macierzyństwem, ale niewykluczone, że jeszcze wróci na kort, by raz jeszcze zawalczyć o swoje marzenia.

Similar Posts

Leave a Reply