Niepokojące sceny w półfinale US Open, gdy chory Jack Draper wymiotuje na korcie podczas meczu z Jannikiem Sinnerem.
Podczas półfinałowego starcia Jacka Drapera z Jannikiem Sinnerem na US Open 2024 nie zabrakło emocjonującego tenisa, ale pojawiły się także niepokojące sceny. Brytyjczyk, zmagający się z chorobą, kilkakrotnie wymiotował na korcie, co wprowadziło dziwną atmosferę na Arthur Ashe Stadium w piątkowy wieczór.
W zaciętym pierwszym secie to Sinner triumfował, wygrywając 7-5, co przybliżyło go do finału. Drugi set był równie wyrównany, a obaj gracze utrzymywali swoje podania, aż do wyniku 4-3. Gdy Włoch serwował, aby pozostać na równi, sytuacja pogorszyła się dla jego przeciwnika, który nie był w stanie opanować swojego organizmu.
Na szczęście Draperowi nie zabrakło sił, aby kontynuować walkę. Udało mu się doprowadzić do tie-breaka, ale nie zdołał zrobić więcej, a lider światowego rankingu wygrał seta 7-6(3), zbliżając się do finału na odległość jednego seta.
Draper nadal walczył w trzecim secie, starając się dotrzymać kroku rozstawionemu z numerem 1 przeciwnikowi, pomimo swojego osłabienia. Jednak to nie wystarczyło, by zagrozić Sinnerowi, który wygrał trzeci set 6-2, przełamując serwis Drapera dwukrotnie i przypieczętowując swoje zwycięstwo w meczu.
Jannik Sinner zmierzy się z Francesem Tiafoe lub Taylorem Fritzem w finale US Open
Po zwycięstwie nad Jackiem Draperem, Jannik Sinner zmierzy się w finale US Open 2024 z Francesem Tiafoe lub Taylorem Fritzem. Amerykanie stoczą między sobą walkę w drugim półfinale, który odbędzie się dzisiaj wieczorem na Arthur Ashe Stadium.
Sinner prowadzi 4-1 w bezpośrednich pojedynkach z Tiafoe, ostatnio pokonując go w finale turnieju w Cincinnati, który odbył się przed US Open. Z Fritzem natomiast mają remis 1-1, a Sinner wygrał ich ostatnie spotkanie na turnieju w Indian Wells 2023. Jako obrońca tytułu z Australian Open, Włoch będzie walczył o to, by w niedzielę stać się dopiero czwartym mężczyzną, który wygrał zarówno Australian Open, jak i US Open po zmianie nawierzchni w Melbourne na korty twarde. Pozostali trzej to Mats Wilander (1988), Roger Federer (trzykrotnie – 2004, 2006 i 2007) oraz Novak Djokovic (trzykrotnie – 2011, 2015 i 2023).
Niepokojące sceny w półfinale US Open, gdy chory Jack Draper wymiotuje na korcie podczas meczu z Jannikiem Sinnerem
Piątkowy wieczór na Arthur Ashe Stadium podczas półfinału US Open 2024 dostarczył kibicom emocji, które z pewnością zostaną na długo zapamiętane. Niestety, nie wszystkie chwile tego spotkania miały związek wyłącznie z wysokiej klasy tenisem. Jack Draper, młody brytyjski tenisista, zmierzył się z Włochem Jannikiem Sinnerem w walce o miejsce w finale, jednak to, co miało być starciem dwóch wyjątkowo utalentowanych sportowców, przybrało niepokojący obrót, gdy Draper zaczął wymiotować na korcie z powodu nagłej niedyspozycji zdrowotnej.
Zacięta walka od samego początku
Półfinał US Open był dla Jacka Drapera największym wydarzeniem w jego dotychczasowej karierze. Młody Brytyjczyk, który od kilku lat robi systematyczne postępy, stawił czoła Jannikowi Sinnerowi, liderowi światowego rankingu ATP. Mimo że Sinner był faworytem tego spotkania, Draper pokazał niezwykłą wolę walki i zaciętość, co przyciągnęło uwagę kibiców na całym świecie.
Pierwszy set był niezwykle wyrównany. Draper, pomimo swojego osłabienia, utrzymywał wysokie tempo gry, odważnie walcząc o każdy punkt. Jego serwis funkcjonował na wysokim poziomie, a wymiany z głębi kortu z Sinnerem często kończyły się długimi, wyczerpującymi wymianami. To Włoch, bardziej doświadczony i pewniejszy swoich umiejętności, zdołał jednak przechylić szalę na swoją korzyść, wygrywając pierwszego seta 7-5.
Problemy zdrowotne Drapera
Podczas drugiego seta sytuacja zaczęła się komplikować. Draper, który do tej pory dzielnie stawiał opór, zaczął wykazywać objawy wyczerpania. Przy wyniku 4-3 dla Sinnera doszło do niepokojącego incydentu – Brytyjczyk nagle zatrzymał się na korcie i po chwili wymiotował. Kibice zgromadzeni na stadionie oraz widzowie przed telewizorami byli świadkami trudnej do oglądania sceny, a atmosfera na korcie gwałtownie się zmieniła.
Sędzia i sztab medyczny natychmiast zareagowali, wchodząc na kort, aby sprawdzić stan zdrowia Drapera. Chociaż Brytyjczyk mógł kontynuować mecz, było jasne, że jego stan fizyczny daleki był od optymalnego. Wszyscy zaczęli się zastanawiać, czy Draper zdoła dokończyć ten trudny mecz, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywność rywalizacji na tym etapie turnieju.
Drugi set – walka o przetrwanie
Mimo poważnych problemów zdrowotnych, Draper nie zamierzał się poddać. Zdołał doprowadzić drugiego seta do tie-breaka, co samo w sobie było wielkim wyczynem, biorąc pod uwagę jego stan. W tie-breaku Sinner jednak nie pozostawił Brytyjczykowi większych szans, wygrywając 7-6(3) i obejmując prowadzenie 2-0 w setach.
Na tym etapie meczu wielu obserwatorów zastanawiało się, czy Draper będzie w stanie kontynuować grę. Jego upór i determinacja budziły podziw, ale jednocześnie pojawiły się pytania o to, czy warto ryzykować zdrowie dla dalszej gry. Draper, znany ze swojej nieustępliwości, postanowił jednak walczyć dalej.
Trzeci set – Sinner przejmuje kontrolę
Trzeci set był już zdecydowanie mniej wyrównany. Draper, wyraźnie osłabiony, nie był w stanie przeciwstawić się w pełni formie, jaką prezentował Jannik Sinner. Włoch grał pewnie, dominując wymiany z głębi kortu i skutecznie wykorzystując momenty słabości swojego rywala. Dwa przełamania serwisu Drapera pozwoliły Sinnerowi pewnie wygrać trzeci set 6-2 i tym samym zakończyć mecz na swoją korzyść.
Heroiczny wysiłek Drapera
Pomimo porażki, Jack Draper zasłużył na ogromny szacunek za swoją postawę w tym meczu. Brytyjczyk nie tylko stawił czoła liderowi światowego rankingu, ale również pokazał, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, nawet w obliczu poważnych problemów zdrowotnych. Jego odwaga i determinacja z pewnością zostaną zapamiętane przez kibiców na długo po zakończeniu turnieju.
Dla Drapera półfinał US Open był nie tylko okazją do pokazania swoich umiejętności, ale również sprawdzianem wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Mimo że nie udało mu się awansować do finału, jego występ w Nowym Jorku z pewnością przyczyni się do dalszego rozwoju jego kariery i umocni jego pozycję w światowej czołówce.
Jannik Sinner – główny pretendent do tytułu
Jannik Sinner, po zwycięstwie nad Draperem, zapewnił sobie miejsce w finale US Open, gdzie zmierzy się z jednym z dwóch Amerykanów – Francesem Tiafoe lub Taylorem Fritzem. Dla Sinnera, aktualnego mistrza Australian Open, zwycięstwo w US Open byłoby kolejnym krokiem w jego już imponującej karierze. Włoch ma na swoim koncie wiele sukcesów, ale triumf w Nowym Jorku dałby mu miejsce w historii tenisa jako jednemu z nielicznych zawodników, którzy wygrali zarówno Australian Open, jak i US Open w tym samym roku.
Refleksje po meczu
Półfinał pomiędzy Jackiem Draperem a Jannikiem Sinnerem był spotkaniem, które dostarczyło wielu emocji i zwróciło uwagę nie tylko na umiejętności tenisowe, ale także na wyzwania związane ze zdrowiem zawodników. Wypadki takie jak ten, z udziałem Drapera, przypominają nam, że tenis na najwyższym poziomie to nie tylko sport, ale także test wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Draper, pomimo swoich problemów, dał z siebie wszystko, co zasługuje na ogromne uznanie.
Wynik meczu był oczywisty – Sinner zasłużenie wygrał i teraz ma szansę na zdobycie kolejnego wielkoszlemowego tytułu. Jednak to, co zapamiętają kibice, to heroiczna walka Jacka Drapera, który pomimo swojego złego stanu zdrowia walczył do końca, nie poddając się nawet w najtrudniejszych momentach.