Szokująca relacja Marcina Gortata. “Prawie zemdlałem pod ambulansem”
Marcin Gortat zaskoczył w swoich mediach społecznościowych. Były koszykarz NBA na początku września relacjonował mecz piłkarski, który zorganizował w Łodzi dla siebie i kolegów z dzieciństwa. We wspomnianym spotkaniu jeden z jego przyjaciół doznał poważnej kontuzji — zerwał Achillesa. W niedzielę 15 września odbył się kolejny mecz. Tym razem też nie obyło się bez “ofiar”. O tym były reprezentant Polski w koszykówce znów informował w swoich mediach społecznościowych.Marcin Gortat przynosi pecha kolegom? Kolejny mężczyzna trafił do szpitala
“Ludzie, z którymi się wychowywałem przez 25 na łódzkich Bałutach. Zadzwoniłem i skrzyknąłem ekipę na niedzielny meczyk piłki nożnej na orliku jak za dawnych lat. Chłopaki mówią »Marcin ku*** ja nawet już do autobusu nie biegnę, bo boję się, że coś strzeli…« w piłkę grali 20 lat temu” — pisał na swojej relacji na Instagramie Marcin Gortat kilka tygodni temu. Tamtejszy mecz trwał niespełna godzinę, gdyż jeden z jego kolegów doznał kontuzjiMarcin Gortat żartuje. Pisze o kontuzji kolegi
W spotkaniu, które miało miejsce w minioną niedzielę, też doszło do tragedii. Kolejny przyjaciel Marcina Gortata z dawnych lat zerwał Achillesa. Koszykarz komentował to, co się stało na Instagramie.
— Po raz pierwszy w życiu nie wiem, jak zacząć tę storkę. Dzisiaj o 18:00 grali “Avengersi” Postaram się to w paru słowach jakoś wytłumaczyć — zaczął Gortat na Instagramie, ledwo powstrzymując śmiech.
Były gracz NBA zaznaczył, że zważając na to, co ostatnio się stało, wszyscy byli skupieni na grze, na tym, by do niczego złego nie doszło. Spotkanie z 15 września także, niestety dla jego z zawodników drużyny Gortata, zakończyło się przyjazdem karetki i zabraniem go z zerwanym Achillesem do szpitala.
Marcin Gortat wyciągnął telefon i pokazał… stan konta
“Dziękujemy ortopedom, którzy poskładają naszego brata pewnie jutro z rana. Chciałbym serdecznie podziękować ratownikom medycznym z całej Łodzi, że są tak wyrozumiali dla głąbów z Bałut, którzy chcą jeszcze zostać piłkarzami” — kontynuował koszykarz w sieci.
Kończąc relację z niefortunnego spotkania Marcin Gortat, żartując z sytuacji, napisał, że jego drużyna poszukuje sponsora… najlepiej kliniki ortopedycznej. “Poszukujemy sponsora… Najlepiej kliniki ortopedycznej. Oferujemy nazwę na koszulkach i gwarancję pełnego profesjonalizmy! Wystarczy spojrzeć na rozgrzewkę” — dodał były koszykarz NBA.
Marcin Gortat zaskoczył w swoich mediach społecznościowych. Były koszykarz NBA na początku września relacjonował mecz piłkarski, który zorganizował w Łodzi dla siebie i kolegów z dzieciństwa. We wspomnianym spotkaniu jeden z jego przyjaciół doznał poważnej kontuzji — zerwał Achillesa. W niedzielę 15 września odbył się kolejny mecz. Tym razem też nie obyło się bez “ofiar”. O tym były reprezentant Polski w koszykówce znów informował w swoich mediach społecznościowych.Marcin Gortat przynosi pecha kolegom? Kolejny mężczyzna trafił do szpitala
“Ludzie, z którymi się wychowywałem przez 25 na łódzkich Bałutach. Zadzwoniłem i skrzyknąłem ekipę na niedzielny meczyk piłki nożnej na orliku jak za dawnych lat. Chłopaki mówią »Marcin ku*** ja nawet już do autobusu nie biegnę, bo boję się, że coś strzeli…« w piłkę grali 20 lat temu” — pisał na swojej relacji na Instagramie Marcin Gortat kilka tygodni temu. Tamtejszy mecz trwał niespełna godzinę, gdyż jeden z jego kolegów doznał kontuzjiMarcin Gortat żartuje. Pisze o kontuzji kolegi
W spotkaniu, które miało miejsce w minioną niedzielę, też doszło do tragedii. Kolejny przyjaciel Marcina Gortata z dawnych lat zerwał Achillesa. Koszykarz komentował to, co się stało na Instagramie.
— Po raz pierwszy w życiu nie wiem, jak zacząć tę storkę. Dzisiaj o 18:00 grali “Avengersi” Postaram się to w paru słowach jakoś wytłumaczyć — zaczął Gortat na Instagramie, ledwo powstrzymując śmiech.
Były gracz NBA zaznaczył, że zważając na to, co ostatnio się stało, wszyscy byli skupieni na grze, na tym, by do niczego złego nie doszło. Spotkanie z 15 września także, niestety dla jego z zawodników drużyny Gortata, zakończyło się przyjazdem karetki i zabraniem go z zerwanym Achillesem do szpitala.
Marcin Gortat wyciągnął telefon i pokazał… stan konta
“Dziękujemy ortopedom, którzy poskładają naszego brata pewnie jutro z rana. Chciałbym serdecznie podziękować ratownikom medycznym z całej Łodzi, że są tak wyrozumiali dla głąbów z Bałut, którzy chcą jeszcze zostać piłkarzami” — kontynuował koszykarz w sieci.
Kończąc relację z niefortunnego spotkania Marcin Gortat, żartując z sytuacji, napisał, że jego drużyna poszukuje sponsora… najlepiej kliniki ortopedycznej. “Poszukujemy sponsora… Najlepiej kliniki ortopedycznej. Oferujemy nazwę na koszulkach i gwarancję pełnego profesjonalizmy! Wystarczy spojrzeć na rozgrzewkę” — dodał były koszykarz NBA.
Marcin Gortat zaskoczył w swoich mediach społecznościowych. Były koszykarz NBA na początku września relacjonował mecz piłkarski, który zorganizował w Łodzi dla siebie i kolegów z dzieciństwa. We wspomnianym spotkaniu jeden z jego przyjaciół doznał poważnej kontuzji — zerwał Achillesa. W niedzielę 15 września odbył się kolejny mecz. Tym razem też nie obyło się bez “ofiar”. O tym były reprezentant Polski w koszykówce znów informował w swoich mediach społecznościowych.Marcin Gortat przynosi pecha kolegom? Kolejny mężczyzna trafił do szpitala
“Ludzie, z którymi się wychowywałem przez 25 na łódzkich Bałutach. Zadzwoniłem i skrzyknąłem ekipę na niedzielny meczyk piłki nożnej na orliku jak za dawnych lat. Chłopaki mówią »Marcin ku*** ja nawet już do autobusu nie biegnę, bo boję się, że coś strzeli…« w piłkę grali 20 lat temu” — pisał na swojej relacji na Instagramie Marcin Gortat kilka tygodni temu. Tamtejszy mecz trwał niespełna godzinę, gdyż jeden z jego kolegów doznał kontuzjiMarcin Gortat żartuje. Pisze o kontuzji kolegi
W spotkaniu, które miało miejsce w minioną niedzielę, też doszło do tragedii. Kolejny przyjaciel Marcina Gortata z dawnych lat zerwał Achillesa. Koszykarz komentował to, co się stało na Instagramie.
— Po raz pierwszy w życiu nie wiem, jak zacząć tę storkę. Dzisiaj o 18:00 grali “Avengersi” Postaram się to w paru słowach jakoś wytłumaczyć — zaczął Gortat na Instagramie, ledwo powstrzymując śmiech.
Były gracz NBA zaznaczył, że zważając na to, co ostatnio się stało, wszyscy byli skupieni na grze, na tym, by do niczego złego nie doszło. Spotkanie z 15 września także, niestety dla jego z zawodników drużyny Gortata, zakończyło się przyjazdem karetki i zabraniem go z zerwanym Achillesem do szpitala.
Marcin Gortat wyciągnął telefon i pokazał… stan konta
“Dziękujemy ortopedom, którzy poskładają naszego brata pewnie jutro z rana. Chciałbym serdecznie podziękować ratownikom medycznym z całej Łodzi, że są tak wyrozumiali dla głąbów z Bałut, którzy chcą jeszcze zostać piłkarzami” — kontynuował koszykarz w sieci.
Kończąc relację z niefortunnego spotkania Marcin Gortat, żartując z sytuacji, napisał, że jego drużyna poszukuje sponsora… najlepiej kliniki ortopedycznej. “Poszukujemy sponsora… Najlepiej kliniki ortopedycznej. Oferujemy nazwę na koszulkach i gwarancję pełnego profesjonalizmy! Wystarczy spojrzeć na rozgrzewkę” — dodał były koszykarz NBA.
Marcin Gortat zaskoczył w swoich mediach społecznościowych. Były koszykarz NBA na początku września relacjonował mecz piłkarski, który zorganizował w Łodzi dla siebie i kolegów z dzieciństwa. We wspomnianym spotkaniu jeden z jego przyjaciół doznał poważnej kontuzji — zerwał Achillesa. W niedzielę 15 września odbył się kolejny mecz. Tym razem też nie obyło się bez “ofiar”. O tym były reprezentant Polski w koszykówce znów informował w swoich mediach społecznościowych.Marcin Gortat przynosi pecha kolegom? Kolejny mężczyzna trafił do szpitala
“Ludzie, z którymi się wychowywałem przez 25 na łódzkich Bałutach. Zadzwoniłem i skrzyknąłem ekipę na niedzielny meczyk piłki nożnej na orliku jak za dawnych lat. Chłopaki mówią »Marcin ku*** ja nawet już do autobusu nie biegnę, bo boję się, że coś strzeli…« w piłkę grali 20 lat temu” — pisał na swojej relacji na Instagramie Marcin Gortat kilka tygodni temu. Tamtejszy mecz trwał niespełna godzinę, gdyż jeden z jego kolegów doznał kontuzjiMarcin Gortat żartuje. Pisze o kontuzji kolegi
W spotkaniu, które miało miejsce w minioną niedzielę, też doszło do tragedii. Kolejny przyjaciel Marcina Gortata z dawnych lat zerwał Achillesa. Koszykarz komentował to, co się stało na Instagramie.
— Po raz pierwszy w życiu nie wiem, jak zacząć tę storkę. Dzisiaj o 18:00 grali “Avengersi” Postaram się to w paru słowach jakoś wytłumaczyć — zaczął Gortat na Instagramie, ledwo powstrzymując śmiech.
Były gracz NBA zaznaczył, że zważając na to, co ostatnio się stało, wszyscy byli skupieni na grze, na tym, by do niczego złego nie doszło. Spotkanie z 15 września także, niestety dla jego z zawodników drużyny Gortata, zakończyło się przyjazdem karetki i zabraniem go z zerwanym Achillesem do szpitala.
Marcin Gortat wyciągnął telefon i pokazał… stan konta
“Dziękujemy ortopedom, którzy poskładają naszego brata pewnie jutro z rana. Chciałbym serdecznie podziękować ratownikom medycznym z całej Łodzi, że są tak wyrozumiali dla głąbów z Bałut, którzy chcą jeszcze zostać piłkarzami” — kontynuował koszykarz w sieci.
Kończąc relację z niefortunnego spotkania Marcin Gortat, żartując z sytuacji, napisał, że jego drużyna poszukuje sponsora… najlepiej kliniki ortopedycznej. “Poszukujemy sponsora… Najlepiej kliniki ortopedycznej. Oferujemy nazwę na koszulkach i gwarancję pełnego profesjonalizmy! Wystarczy spojrzeć na rozgrzewkę” — dodał były koszykarz NBA.