Ta zmiana może uratować Igę Świątek. Powrót! Aryna Sabalenka już tu świętowała
Ta zmiana będzie kluczowa dla Igi Świątek. Są realne szanse na to, że Polka straci pierwsze miejsce w rankingu WTA już niebawem, choć dopiero co wydawało się to niemożliwe. Aryna Sabalenka już mogłaby zacierać ręce, ale musi pamiętać o istotnej zmianie, którą wprowadzono przed sezonem. Wracający turniej to wielka szansa dla polskiej liderki. W ten sposób może uzyskać ogromną liczbę punktów!
Tenisowy sezon wielkimi krokami zmierza do końca. Pozostały już tylko dwa duże turnieje przed finałem w Rijadzie, gdzie zobaczymy tylko osiem najlepszych tenisistek świata. Czołowe zawodniczki przeniosły się do Chin, gdzie odbędą się niebawem rywalizacje w Pekinie i Wuhan. Obie będą miały ogromne znaczenie dla sytuacji Igi Świątek w rankingu WTA. Polka musi pokazać się w nich z najlepszej strony.
Po roku znów to ona i Aryna Sabalenka będą rozstawione na dwóch pierwszych miejscach drabinki, choć miejsca tym razem się odwrócą. Przed rokiem to wielka rywalka 23-latki została nową liderką, ale w Pekinie rozczarowała. A Polka natychmiast to wykorzystała, sięgając po arcyważny tytuł. Teraz będzie o niego znacznie trudniej.
To właśnie turniej w Wuhan będzie jednak kluczowym momentem dla Igi Świątek. Do zdobycia będzie tam aż 1000 pkt, a każdy z nich jest na wagę złota. Polka nie musi bronić żadnego dorobku sprzed roku, bo w tym turnieju nie grała jeszcze nigdy w całej swojej karierze. Wszystko przez to, że Wuhan na długo zniknęło z tenisowego kalendarza. A wcześniej było miejscem wielkich sukcesów Sabalenki.
W latach 2020-2023 impreza wyniosła się z chińskiego miasta i wraca do nim dopiero w tym roku. Wszystko przez pandemię COVID-19, z której skutkami Chińczycy musieli liczyć się przez kolejne lata. Dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by najlepsze tenisistki świata pojawiły się w Wuhan i stoczyły batalię o arcyważne trofeum. A zwycięstwo warte będzie aż 1000 pkt, co nie jest bez znaczenia dla Świątek.
Biorąc pod uwagę obronę tytułu przez Polkę w Pekinie, za moment jej przewaga nad Aryną Sabalenką może istotnie zmaleć. Wszystko przez to, że liderka bronić będzie aż 1000 pkt wywalczonych przed rokiem, a jej wielka rywalka – tylko 215. Jeśli Polce się nie powiedzie, przewaga nad Sabalenką zmaleć może do zaledwie kilkuset punktów. To nie jest optymistyczny scenariusz.
Arcyważny będzie jednak sukces w Wuhan, bo tam do zdobycia będzie kolejne 1000 pkt, których żadna z tenisistek nie mogła uzyskać przed rokiem. Poprzez dobry występ w obu turniejach w Chinach Świątek może znacząco przybliżyć się do pierwszego miejsca na koniec sezonu. Istnieje zbyt dużo scenariuszy, by rozpisywać prawdopodobieństwo każdego z nich, ale występy w Pekinie i Wuhan będą miały dla 23-latki gigantyczne znaczenie.
Aryna Sabalenka już tu świętowała
Przy tym wszystkim Świątek musi pamiętać, że turniej w Wuhan w dwóch ostatnich edycjach był symbolem sukcesów jej największej rywalki. Aryna Sabalenka triumfowała tu w latach 2018 i 2019, czyli jeszcze na długo przed swoim największym tenisowym sukcesem w postaci awansu na pierwsze miejsce rankingu. Mistrzyni US Open potwierdziła już, że w Wuhan czuje się jak ryba w wodzie.
To istotny problem dla Igi Świątek, która musi skupić się na trzech ostatnich występach w sezonie 2024. Będą nimi Pekin, Wuhan oraz WTA Finals. Przed rokiem Polka była w trudnej sytuacji, ale zareagowała w najlepszy możliwy sposób, wygrywając wszystkie kolejne mecze od początku rywalizacji w Pekinie. O taką serię znów będzie piekielnie trudno. Ale… nie jest to coś, co byłoby poza zasięgiem pierwszej rakiety świata.
Ta zmiana będzie kluczowa dla Igi Świątek. Są realne szanse na to, że Polka straci pierwsze miejsce w rankingu WTA już niebawem, choć dopiero co wydawało się to niemożliwe. Aryna Sabalenka już mogłaby zacierać ręce, ale musi pamiętać o istotnej zmianie, którą wprowadzono przed sezonem. Wracający turniej to wielka szansa dla polskiej liderki. W ten sposób może uzyskać ogromną liczbę punktów!
Tenisowy sezon wielkimi krokami zmierza do końca. Pozostały już tylko dwa duże turnieje przed finałem w Rijadzie, gdzie zobaczymy tylko osiem najlepszych tenisistek świata. Czołowe zawodniczki przeniosły się do Chin, gdzie odbędą się niebawem rywalizacje w Pekinie i Wuhan. Obie będą miały ogromne znaczenie dla sytuacji Igi Świątek w rankingu WTA. Polka musi pokazać się w nich z najlepszej strony.
Po roku znów to ona i Aryna Sabalenka będą rozstawione na dwóch pierwszych miejscach drabinki, choć miejsca tym razem się odwrócą. Przed rokiem to wielka rywalka 23-latki została nową liderką, ale w Pekinie rozczarowała. A Polka natychmiast to wykorzystała, sięgając po arcyważny tytuł. Teraz będzie o niego znacznie trudniej.
To właśnie turniej w Wuhan będzie jednak kluczowym momentem dla Igi Świątek. Do zdobycia będzie tam aż 1000 pkt, a każdy z nich jest na wagę złota. Polka nie musi bronić żadnego dorobku sprzed roku, bo w tym turnieju nie grała jeszcze nigdy w całej swojej karierze. Wszystko przez to, że Wuhan na długo zniknęło z tenisowego kalendarza. A wcześniej było miejscem wielkich sukcesów Sabalenki.
W latach 2020-2023 impreza wyniosła się z chińskiego miasta i wraca do nim dopiero w tym roku. Wszystko przez pandemię COVID-19, z której skutkami Chińczycy musieli liczyć się przez kolejne lata. Dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by najlepsze tenisistki świata pojawiły się w Wuhan i stoczyły batalię o arcyważne trofeum. A zwycięstwo warte będzie aż 1000 pkt, co nie jest bez znaczenia dla Świątek.
Biorąc pod uwagę obronę tytułu przez Polkę w Pekinie, za moment jej przewaga nad Aryną Sabalenką może istotnie zmaleć. Wszystko przez to, że liderka bronić będzie aż 1000 pkt wywalczonych przed rokiem, a jej wielka rywalka – tylko 215. Jeśli Polce się nie powiedzie, przewaga nad Sabalenką zmaleć może do zaledwie kilkuset punktów. To nie jest optymistyczny scenariusz.
Arcyważny będzie jednak sukces w Wuhan, bo tam do zdobycia będzie kolejne 1000 pkt, których żadna z tenisistek nie mogła uzyskać przed rokiem. Poprzez dobry występ w obu turniejach w Chinach Świątek może znacząco przybliżyć się do pierwszego miejsca na koniec sezonu. Istnieje zbyt dużo scenariuszy, by rozpisywać prawdopodobieństwo każdego z nich, ale występy w Pekinie i Wuhan będą miały dla 23-latki gigantyczne znaczenie.
Aryna Sabalenka już tu świętowała
Przy tym wszystkim Świątek musi pamiętać, że turniej w Wuhan w dwóch ostatnich edycjach był symbolem sukcesów jej największej rywalki. Aryna Sabalenka triumfowała tu w latach 2018 i 2019, czyli jeszcze na długo przed swoim największym tenisowym sukcesem w postaci awansu na pierwsze miejsce rankingu. Mistrzyni US Open potwierdziła już, że w Wuhan czuje się jak ryba w wodzie.
To istotny problem dla Igi Świątek, która musi skupić się na trzech ostatnich występach w sezonie 2024. Będą nimi Pekin, Wuhan oraz WTA Finals. Przed rokiem Polka była w trudnej sytuacji, ale zareagowała w najlepszy możliwy sposób, wygrywając wszystkie kolejne mecze od początku rywalizacji w Pekinie. O taką serię znów będzie piekielnie trudno. Ale… nie jest to coś, co byłoby poza zasięgiem pierwszej rakiety świata.