Mocny głos ze sztabu Aryny Sabalenki. Oto jej nowy cel. Iga Świątek musi uważać!

Aryna Sabalenka coraz niebezpieczniej zbliża się do Igi Świątek. Już w październiku może odebrać Polce prowadzenie w rankingu WTA. A jaki ma plan na następny rok? Trener Białorusinki mówi wprost — zabranie polskiej tenisistce broni numer jeden. Padły także odważne słowa o chęci zwycięstwa w Roland Garros, a więc w ulubionym turnieju liderki rankingu.

Dotychczasowa absencja Igi Świątek w azjatyckich turniejach oraz znakomita forma Aryny Sabalenki w ostatnich tygodniach sprawiają, że Białorusinka nieubłaganie zbliża się do Polki w rankingu WTA. Do roszad w notowaniu może dojść już podczas turnieju w Wuhan. Pojawiły się nawet sensacyjne wieści, że raszynianka nie wystąpi w Chinach, ale jej sztab dla Przeglądu Sportowego Onet te wiadomości na razie dementuje. Nawet jeśli Polka zagra w Wuhan Open to i tak może stracić pozycję liderki na rzecz największej rywalki.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

“Czy Aryna jest obecnie najlepsza? Powiedziałbym, że tak. Jest wiele szczegółów, o których wie tylko pięć osób. Jej zdolność do zresetowania się, lepszego wracania do meczu i odzyskiwania koncentracji… Nauczyła się lepiej zmieniać energię na motywację. To największa zaleta. W pewnym momencie koncentracja i uwaga zawodzą, ale łapiesz się na tym, że potrafisz szybko wrócić na właściwe tory. Dla kogoś taka przemiana to pięć meczów, dla kogoś pięć sekund…” — ocenia trener Sabalenki Anton Dubrow w Championat.com. “Trzeba skupić się na sobie, bo Iga będzie coraz lepsza. Ona też się rozwija” — dodaje zapytany o to, co zrobić, by prześcignąć Polkę w rankingu WTA.
Trener ujawnia plan Aryny Sabalenki

Dziennikarz wcześniej zasugerował, że Sabalenka powinna skupić się na nawierzchni ceglanej ze szczególną uwagą na French Open. Dotychczas na paryskich kortach dominowała Iga Świątek, wygrywając cztery z ostatnich pięciu edycji. Trener usłyszał pytanie o to, czy Aryna skolekcjonuje Wielkiego Szlema, a więc wygra w jednym roku we wszystkich czterech najważniejszych turniejach.

“Taki jest plan. Dla mnie mączka jest najważniejsza i najfajniejsza. Roland Garros jest pewnego rodzaju pragnieniem, ponieważ kiedy zaczynaliśmy z Aryną cztery lata temu, powiedziała: najpierw musimy przetrwać na ziemi, a potem będziemy na niej na prawdę grać. Zaczęliśmy szukać tego, co pomogłoby jej na mączce, zaczęliśmy zmieniać nasze treningi. Potwierdziło się to po pierwsze w Madrycie — zdobyła tam dwa tytuły. W tym roku dwa razy doszła do finału: w Rzymie i Madrycie” — zauważa Dubrow.

Zobacz także: Wstrząsające wyznanie rywalki Świątek. Podjęła radykalną decyzję. Ma już dość

“Myślę, że tego kompleksu już dawno nie ma. Rozmawialiśmy o tym z nią. Teraz na kortach ziemnych lepiej rozumie, co i jak zrobić, aby wygrać. Wymaga to więcej pracy nóg. Ale może robić to jeszcze lepiej. I na tym skupimy się w przyszłym roku” — zapowiada.

Similar Posts

Leave a Reply