Półfinalistka US Open upokorzona. Przez 595. tenisistkę rankingu!
Tego absolutnie nikt nie mógł przewidzieć! Będąca na 595. miejscu w rankingu WTA Chinka Shuai Zhang pokonała w drugiej rundzie turnieju w Pekinie notowaną zdecydowanie wyżej Amerykankę Emmę Navarro (nr 8 rankingu) 6:4, 6:2. Warto dodać, że Zhang przed rozpoczęciem rywalizacji w stolicy Chin miała dramatyczną serię 24 porażek z rzędu, którą zakończyła zwycięstwem w pierwszej rundzie z McCartney Kessler. Okazuje się również, że Chinka dzięki swojej wygranej przeszła do historii.
W US Open Emma Navarro dotarła aż do półfinału, w którym musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Shuai Zhang zaś odpadła w amerykańskim turnieju już w pierwszej rundzie po porażce z Ashlyn Krueger. Navarro była faworytką w meczu z Zhang jednak nie tylko ze względu na obecną formę, ale również na pozycję w rankingu. Przed rozpoczęciem spotkania Amerykanka zajmowała 8. miejsce, a Chinka 595. Dodatkowo wygrana Zhang z McCartney Kessler w pierwszej rundzie China Open było jej pierwszym zwycięstwem od stycznia 2023 r. Przez ten czas przegrała aż 24 spotkania. Dla Navarro zwycięstwo z Zhang powinno być zatem jedynie formalnością.
Sensacyjna porażka Navarro. Drugi set to była demolka
Mecz rozpoczął się od zdobycia dwóch gemów przez Navarro, która bardzo szybko przełamała rywalkę. Następnie jednak Zhang niespodziewanie ugrała kolejne cztery gemy, aż dwukrotnie przełamując Amerykankę. Navarro szybko się otrząsnęła — utrzymała swoje podanie, a później znów wygrała gema przy podaniu Zhang. W tym secie jednak serwis nie był dla żadnej zawodniczek żadną przewagą, ponieważ następnie znów doszło do przełamania i Zhang wyszła na prowadzenie 5:4. Oznaczało to, że serwowała na zwycięstwo w całym secie. Utrzymała swoje podanie, wygrywając gem “do zera” i tryumfowała w całym secie 6:4.
"Nastąpił wybuch". Iga Świątek nigdy nie była w tym miejscu. Jest problem
Początek drugiej partii był bardzo wyrównany, gra toczyła się gem za gem. Przy stanie 2:2 Zhang udało się przełamać rywalkę, co dodało jej skrzydeł, ponieważ następne trzy gemy również padły jej łupem. Navarro była absolutnie bezradna i ostatecznie musiała uznać wyższość zdecydowanie niżej notowanej Chinki, zarówno w tym secie, jak i w całym meczu.
Dla Zhang jest to ogromny sukces, biorąc pod uwagę jej dramatyczną serię, którą udało jej się przed kilkoma dniami zakończyć.
Hubert Hurkacz wyrzucony! Absolutny pogrom faworytów w Tokio
Shuai Zhang przeszła do historii
Dodatkowo okazuje się, że zwycięstwo Zhang jest historycznym wydarzeniem. 35-letnia Chinka została bowiem najniżej notowaną zawodniczką, której udało się pokonać tenisistkę z czołowej dziesiątki w turnieju China Open w historii.
Dla Navarro porażka ta oznacza bardzo duże problemy w związku z walką o awans do WTA Finals. Chinka zaś w trzeciej rundzie turnieju zmierzy się z Belgijką Greet Minnen, która zdążyła już pokonać Erikę Andriejewę i Anastazję Potapową.
Sensacyjne zwycięstwo Shuai Zhang nad Emmą Navarro podczas turnieju China Open w Pekinie bez wątpienia zapisze się w historii tenisa, nie tylko jako niespodzianka turnieju, ale również jako jedno z najbardziej pamiętnych osiągnięć zawodniczki z 595. miejsca rankingu WTA. Wygrana Zhang nad Amerykanką, która zajmuje 8. miejsce w światowym rankingu, to rezultat, którego nikt nie mógł przewidzieć, zwłaszcza biorąc pod uwagę dramatyczną serię 24 porażek Chinki przed tym turniejem.
Niezwykła droga Shuai Zhang do historycznego triumfu
Shuai Zhang to zawodniczka, która przez lata zdobywała sympatię kibiców, przede wszystkim dzięki swojej waleczności na korcie. Jednak ostatnie miesiące były dla niej wyjątkowo trudne. W tym roku Zhang zmagała się z formą, notując serię aż 24 porażek z rzędu. Ostatnie zwycięstwo odniosła w styczniu 2023 roku, a każda kolejna porażka pogłębiała jej kryzys. Wydawało się, że Chinka nie potrafi odnaleźć swojego rytmu gry, a jej miejsce w rankingu drastycznie spadało, aż wylądowała na odległej 595. pozycji.
Przed turniejem w Pekinie Zhang była uznawana za zawodniczkę, której forma pozostawia wiele do życzenia. Pierwszy mecz przeciwko McCartney Kessler w China Open był dla niej szansą na przerwanie fatalnej passy. Zhang zdołała wygrać ten pojedynek, co samo w sobie było dla niej ogromnym sukcesem, bowiem po 24 porażkach każda wygrana mogła być sygnałem, że sytuacja zaczyna się poprawiać.
Jednak prawdziwy test dla Chinki miał dopiero nadejść. W drugiej rundzie zmierzyła się z faworytką turnieju, Emmą Navarro, która była notowana na 8. miejscu w rankingu WTA i miała za sobą bardzo udany sezon, w tym półfinał w US Open. Dla Navarro mecz z Zhang wydawał się formalnością – wszak różnica w rankingu i obecnej formie była ogromna. Jednak sport bywa nieprzewidywalny, a ten mecz pokazał, że w tenisie nie liczą się tylko rankingi i poprzednie wyniki, ale także mentalność i determinacja.
Przebieg meczu – walka do końca
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami – Navarro szybko objęła prowadzenie, wygrywając dwa pierwsze gemy. Amerykanka zdołała również przełamać serwis Zhang, co wskazywało na jej pewną przewagę. Jednak w tym momencie nastąpiła nieoczekiwana zmiana – Shuai Zhang nie tylko odpowiedziała, wygrywając cztery kolejne gemy, ale również dwukrotnie przełamała rywalkę. Navarro, która do tej pory wydawała się kontrolować sytuację, nagle zaczęła mieć problemy z utrzymaniem serwisu i efektywnym wykorzystaniem swoich silnych stron.
Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:4 dla Zhang, co było ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich obserwujących. Chinka, która jeszcze kilka dni wcześniej walczyła o przełamanie fatalnej serii porażek, nagle znalazła się na prowadzeniu w meczu z zawodniczką z czołowej dziesiątki. Drugi set rozpoczął się bardziej wyrównaną grą – przez pierwsze gemy obie zawodniczki utrzymywały swoje podanie. Jednak przy stanie 2:2 Zhang zdołała ponownie przełamać Navarro, a następnie wygrała kolejne trzy gemy, kończąc mecz wynikiem 6:4, 6:2.
Sensacyjne zwycięstwo i historyczne osiągnięcie
Zwycięstwo Shuai Zhang nad Emmą Navarro nie tylko zakończyło jej długą serię porażek, ale również przeszło do historii. Zhang, będąc zawodniczką z 595. miejsca w rankingu, stała się najniżej notowaną tenisistką, która pokonała zawodniczkę z czołowej dziesiątki rankingu w turnieju China Open. To niezwykłe osiągnięcie, biorąc pod uwagę, jak trudny rok miała Chinka, i jak wiele przeciwności musiała pokonać, aby odnieść ten triumf.
Dla Navarro natomiast ta porażka jest poważnym ciosem w jej ambicje dotyczące udziału w WTA Finals. Amerykanka, która miała bardzo udany sezon, teraz musi szybko się otrząsnąć i wrócić na zwycięską ścieżkę, jeśli chce zakwalifikować się do prestiżowego turnieju kończącego sezon.
Co dalej dla Shuai Zhang?
Dla Shuai Zhang wygrana z Navarro to nie tylko wielki sukces, ale również szansa na odbudowanie kariery. Chinka, która jeszcze kilka dni temu była na dnie, teraz może patrzeć w przyszłość z większym optymizmem. W kolejnej rundzie turnieju w Pekinie zmierzy się z Belgijką Greet Minnen, która zdołała już pokonać dwie groźne rywalki – Erikę Andriejewą i Anastazję Potapową. Zhang będzie musiała ponownie zaprezentować swoją najlepszą grę, aby awansować do kolejnej rundy, jednak po takim zwycięstwie można spodziewać się, że będzie walczyć o każdy punkt.
Szerszy kontekst – triumf ducha sportu
Historia Shuai Zhang w China Open to doskonały przykład tego, jak sport potrafi zaskakiwać. Zhang, która jeszcze kilka dni temu zmagała się z niemocą i serią porażek, zdołała pokonać jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, pokazując, że nigdy nie należy się poddawać. Jej historia przypomina również, że w tenisie – jak i w życiu – nie zawsze liczy się to, co było w przeszłości, ale to, co zawodnik potrafi zrobić tu i teraz.
Zwycięstwo Zhang nad Navarro to także ważna lekcja dla młodszych zawodniczek, które dopiero rozpoczynają swoją karierę. Pokazuje ono, że determinacja, ciężka praca i wiara w siebie mogą przynieść niesamowite rezultaty, nawet wtedy, gdy wszystko wydaje się przeciwko nam. Zhang, pomimo wszystkich przeciwności, nie poddała się i teraz może cieszyć się jednym z największych triumfów w swojej karierze.
Przyszłość Navarro
Dla Emmy Navarro porażka z Zhang jest bolesną lekcją, ale również ważnym momentem w jej karierze. Amerykanka była zdecydowaną faworytką tego meczu, jednak nie zdołała sprostać oczekiwaniom. Teraz musi wyciągnąć wnioski z tej porażki i skupić się na kolejnych wyzwaniach. Jej celem jest awans do WTA Finals, ale aby to osiągnąć, musi wrócić do formy, którą prezentowała w poprzednich turniejach. Każdy kolejny mecz będzie dla niej szansą na odbudowanie zaufania do swoich umiejętności i powrót na szczyt.
Niespodziewana wygrana Shuai Zhang nad Emmą Navarro to jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznego turnieju China Open, a także triumf ducha sportu, który przypomina, że w tenisie wszystko jest możliwe.