Iga Świątek nawet nie próbowała udawać. Po meczu wyznała, co jej przeszkadzało

Iga Świątek nawet nie próbowała udawać. Po meczu wyznała, co jej przeszkadzało

Iga Świątek w półfinale turnieju Indian Wells! Wiceliderka rankingu WTA w fenomenalnym stylu rozprawiła się z Qinwen Zheng, wygrywając 6:3, 6:3. Udany rewanż za bolesną porażkę z Paryża musiał być wyjątkowo satysfakcjonujący, co słychać było w pomeczowej wypowiedzi polskiej tenisistki. Nie ukrywała też, co stało się pod koniec pojedynku. — Wiatr sprawiał, że gemy zaczęły inaczej się układać — mówi 23-latka przed kamerami Canal+ Sport. Polka tłumaczy, dlaczego był to dla niej spory problem.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet 

Ależ to był rewanż za półfinał igrzysk olimpijskich z Paryża! Chinka pozbawiła w zeszłym roku może nawet olimpijskiego złota. Po pokonaniu Polki na ziemnym korcie wygrała także finał i sięgnęła po mistrzostwo IO. Po porażce w stolicy Francji Świątek zalała się łzami, ale dziś może mieć satysfakcję z tego, w jakim stylu wyrzuciła Zheng z Indian Wells.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Iga Świątek przemówiła po ograniu Qinwen Zheng

Świątek od pierwszej do ostatniej piłki kontrolowała przebieg meczu, nie dając rywalce nawet cienia nadziei. — Cieszę się, że się zrewanżowałam i bez dwóch zdań wyciągnęłam wnioski z poprzedniego meczu. Byłam odpowiednio skoncentrowana i starałam się nie wpuścić przeciwniczki w grę — przemówiła po meczu Polka i zaczęła mówić o największym problemie tego dnia

— Wiatr sprawiał, że gemy zaczęły inaczej się układać, zaczęła “breakować”, więc na pewno był to wymagający mecz — ocenia.

— Dla każdego tenisisty wiatr jest bardzo wymagający. Dobrze, że wiało w jedną stronę, bo są korty, gdzie tworzą się “tornadka”, wiry powietrzne. To było trudne, gdy pod koniec zaczęło wiać — dodaje.

Dziennikarka Canal+ Sport podkreślała, że Wim Fissette doskonale zna Chinkę, co mogło pomóc Polce w jej wyeliminowaniu. Sama tenisistka nie uważała tego jednak za kluczowy czynnik.

Sprawdź: Wielkie gwiazdy tenisa zagrają w Polsce! Znamy już nazwiska

— Tenisa nie można komplikować. Wszystko, co widzieliśmy w grze Qinwen, pozostało takie samo. Taktyka była podobna. Fajnie, że mieliśmy czas potrenować między meczami. W dniu wolnym przed meczem zawsze robię coś pod moją najbliższą przeciwniczkę. Faktycznie ma wymagający styl gry. Mało kto tak kręci piłkę jak ona. Cieszę się, że byłam na to gotowa — mówi z radością 23-latka.

Polka dwukrotnie wygrywała już w Indian Wells, a teraz broni tytułu sprzed roku. Wtedy pokonała w finale Marię Sakkari. W tym sezonie jest o krok od tego, by znów zagrać w wielkim finale. Aryna Sabalenka dopisała już co prawda pierwsze 95 punkty do rankingu WTA “na żywo”, ale triumf Polki za oceanem sprawi, że różnica między dwiema najlepszymi tenisistkami świata nie będzie powiększać się tak drastycznie.

O finał turnieju WTA 1000 w Indian Wells Świątek powalczy z Eliną Switoliną lub Mirrą Andriejewą.

Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.

Similar Posts

Leave a Reply