ITIA powróciła do afery dopingowej Igi Świątek. Zaskakujące słowa tuż przed meczem w Indian Wells

Iga Świątek w 2024 roku przeżyła bardzo trudne chwile związane z aferą dopingową. Choć sprawa zakończyła się pomyślnie dla Polki, to teraz w najnowszym wywiadzie dyrektorka ITIA powróciła do tej sytuacji. Takie wieści tuż przed spotkaniem w Indian Wells.
Afera dopingowa z Igą Świątek

Po sierpniowym turnieju w Cincinnati, Świątek przeszła rutynową kontrolę antydopingową. We wrześniu otrzymała wyniki, które wykazały obecność zakazanej substancji – trimetazydyny. Była zszokowana i zapewniała, że nie wie, jak mogło do tego dojść. Dalsze analizy wskazały, że trimetazydyna mogła znaleźć się w jej organizmie przypadkowo, najprawdopodobniej jako zanieczyszczenie suplementu melatoniny, który stosuje w celu poprawy jakości snu.

ZOBACZ: Trener Realu Madryt nagle wypalił o Szymonie Marciniaku. Nie do wiary, co powiedział o decyzji Polaka

Iga Świątek natychmiast wycofała się z turniejów i rozpoczęła współpracę z agencjami antydopingowymi, aby dokładnie wyjaśnić sprawę. Przedstawione dowody i brak jakiejkolwiek intencji stosowania zakazanych substancji przekonały Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa (ITIA) o jej niewinności. Ostatecznie nałożono na nią minimalną karę – jednomiesięczne zawieszenie, które dzięki zaliczeniu czasu od września, już się zakończyło.

Przerwa spowodowana problemami antydopingowymi zaowocowała m.in. stratą punktów w rankingu WTA za opuszczenie kilku turniejów.

Świątek zaczepiła Sabalenkę i się zaczęło. Białorusinka szybko zareagowała i rozgrzała fanów
Sprawa dopingowa Igi Świątek zakończona

Sprawa dotycząca Igi Świątek została dokładnie przeanalizowana przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA), a następnie przez Polską Agencję Antydopingową (POLADA) i Światową Agencję Antydopingową (WADA). POLADA, po weryfikacji dokumentacji, zdecydowała się nie odwoływać od decyzji ITIA, uznając, że pozytywny wynik testu Świątek był efektem zanieczyszczenia melatoniny substancją zabronioną – trimetazydyną (TMZ).

POLADA nie odwoła się od decyzji ITIA w sprawie Igi Świątek. Po kompleksowym zbadaniu i weryfikacji pełnych akt sprawy zawodniczki, Polska Agencja Antydopingowa postanowiła nie wnosić odwołania od decyzji podjętej przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) w sprawie tenisistki. Przeprowadzenie dogłębnej i rzetelnej analizy przez ekspertów POLADA pozwoliło na podjęcie obiektywnej i zgodnej z przepisami antydopingowymi decyzji - czytaliśmy w oświadczeniu.

Następnie sprawa trafiła do WADA, która miała czas do 21 stycznia na ewentualne działania. Po pełnej analizie eksperci agencji potwierdzili, że wyjaśnienia przedstawione przez Świątek i zaakceptowane przez ITIA są wiarygodne i nie ma podstaw do dalszego postępowania. W poniedziałek 20 stycznia WADA oficjalnie ogłosiła, że nie wniesie apelacji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), co definitywnie zakończyło sprawę.
Iga Świątek
fot. Rex Features/ East News

Ostateczna decyzja WADA oznaczała, że Świątek została całkowicie oczyszczona z wszelkich podejrzeń i może skupić się na dalszej karierze oraz zmaganiach tenisowych. Jak się okazuje, teraz do sprawy powróciła ITIA.

ZOBACZ TEŻ: Sensacyjne wieści ws. Wojciecha Szczęsnego z Hiszpanii. Możliwy powrót do reprezentacji Polski?
Dyrektorka ITIA wróciła do sprawy Igi Świątek i Jannika Sinnera

Od zakończenia afery dopingowej z udziałem Igi Świątek minęło już sporo czasu, jednak temat ponownie powrócił za sprawą ITIA. Karen Moorhouse, dyrektor generalna Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa, odniosła się do tej kwestii w najnowszym wywiadzie, w którym poruszyła także sprawę Jannika Sinnera, lidera rankingu ATP. W rozmowie z agencją AFP stanowczo odrzuciła oskarżenia o brak przejrzystości w zarządzaniu sytuacjami związanymi zarówno ze Świątek, jak i Sinnerem, podkreślając, że działania ITIA były w pełni transparentne.

Błędnie sądzono, że ogłaszamy pozytywne wyniki testów, podczas gdy w rzeczywistości ogłaszaliśmy tymczasowe zawieszenia. Zarówno w przypadku Sinnera, jak i Świątek zasady były przestrzegane: zawodnicy odwołali się od tymczasowego zawieszenia w terminie dziesięciu dni przewidzianym przez nasze przepisy, a ponieważ odwołanie zostało rozpatrzone pozytywnie, tymczasowe zawieszenia nie zostały upublicznione - powiedziała Moorhouse, cytowana przez ubitennis.com.

Tymczasem przed Igą Świątek kolejne wyzwanie – rywalizacja w Indian Wells. Już dziś Polka zmierzy się w ćwierćfinale turnieju z Qinwen Zheng, utalentowaną tenisistką z Chin, która sprawiła jej ogromny zawód podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, eliminując ją z walki o złoty medal. Starcie to zapowiada się na emocjonujący rewanż, a Świątek z pewnością będzie chciała udowodnić swoją dominację na korcie.

Trener Realu Madryt nagle wypalił o Szymonie Marciniaku. Nie do wiary, co powiedział o decyzji Polaka

Pilny komunikat FIS po skandalu w Norwegii. Na skoczków czekają olbrzymie zmiany

Similar Posts

Leave a Reply