Sceny w Indian Wells. Tak Switolina potraktowała Rosjankę
Jelina Switolina od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę pozostaje konsekwentna do bólu. W meczach z rosyjskimi rywalkami ani razu nie podała im ręki, choć mierzyła się z nimi aż osiem razy. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce podczas turnieju w Linzu, kiedy przegrała z Anną Blinkową. Nie inaczej było i tym razem w ćwierćfinale Indian Wells.
Zobacz wideo Dostaliśmy nagrania z Austriakami z MŚ w Trondheim. Czy będzie reakcja FIS?
Ukrainka znów trafiła na Rosjankę. To mogło oznaczać tylko jedno
Zawodniczka z Odessy mierzyła się z zaledwie 17-letnią Mirrą Andriejewą. Rewelacja ostatnich tygodni doskonale zdawała sobie sprawę, co ją czeka. – Grałam już parę razy z ukraińskimi zawodnikami. Po prostu staram się o tym nie myśleć. Chcę tylko skupić się na grze, konsekwentnie trzymać się planu i przygotować się mentalnie do meczu – zapowiadała przed meczem.
Switolina nigdy nie ukrywała, że mecze przeciwko Rosjankom wiążą się dla niej z dodatkową motywacją. -Wkładam całą energię w to, co robię. Mogłabym… prawie umrzeć na korcie, ale nigdy nie pozwoliłabym się pokonać tak łatwo. Ten duch walki pozwala mi przetrwać – wyznała po wygranej z Weroniką Kudiermietową w tegorocznym Australian Open.
Oto co działo się po meczu Switoliny z Andriejewą. Reakcja Ukrainki mówi wszystko
Dla młodziutkiej rywalki Switolina nie zrobiła wyjątku. Ukrainka przegrała z rosyjską zawodniczką dopiero po raz drugi od czasu wybuchu wojny. Mecz skończył się wynikiem 7:5, 6:3 dla Andriejewej. Mimo to Switolina postanowiła jej nie gratulować.
Po spotkaniu, jak można było się spodziewać, doszło do mocnych scen. Ukrainka nawet nie podeszła do siatki, by podziękować przeciwniczce za grę. Nie zwracając na nią uwagi, od razu udała się w kierunku stolika sędziowskiego, a następnie opuściła kort. Andriejewa zaś zameldowała się w półfinale, w którym zmierzy się z Igą Świątek.