Iga Świątek poniosła miażdżącą porażkę po przegranej z Mirrą Andriejewą w sensacji Indian Wells
Iga Świątek straci pozycję na rzecz Aryny Sabalenki, gdy w poniedziałek zostaną zaktualizowane rankingi
Iga Świątek straci cenne punkty w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki po tym, jak została wyeliminowana z Indian Wells przez rosyjską nastolatkę Mirrę Andriejewą. Obrończyni tytułu przegrała w trzech setach, mimo że pierwsza zdobyła przewagę, ostatecznie ulegając 6-7, 6-1, 6-3. To kolejna porażka Świątek z Andriejewą, po przegranej w zeszłym miesiącu podczas turnieju Dubai Tennis Championships.
Polka miała szansę stać się pierwszą kobietą, która trzykrotnie triumfowała w Indian Wells, jednak jej marzenia legły w gruzach, gdy Andriejewa zwyciężyła w emocjonującym decydującym secie. Teraz Rosjanka zmierzy się w finale z Sabalenką, a jeśli wygra turniej, awansuje na szóste miejsce w rankingu WTA. Tymczasem Świątek czeka znaczący spadek punktowy w walce o utrzymanie pozycji liderki.
Świątek straci 610 punktów, gdy w poniedziałek zostaną zaktualizowane rankingi, co da Sabalence jeszcze większą przewagę na szczycie. Białorusinka już wcześniej miała przewagę, posiadając 9 076 punktów rankingowych przed rozpoczęciem Indian Wells, podczas gdy Świątek miała 7 985 punktów. Samo dojście Sabalenki do finału dało jej dodatkowe 530 punktów, co oznacza, że Polka będzie miała ponad 2 000 punktów straty.
Jeśli Sabalenka pokona Andriejewą w niedzielnym finale, osiągnie imponujący wynik 9 956 punktów rankingowych. To oznacza, że Świątek będzie musiała odrobić aż 2 581 punktów w najbliższych miesiącach, co będzie niezwykle trudnym zadaniem.
Podczas meczu z Andriejewą Świątek była wyraźnie sfrustrowana i miała trudności z opanowaniem emocji. W pewnym momencie, gdy podano jej piłkę, uderzyła ją ze złością o ziemię, co wywołało gwizdy ze strony kibiców na trybunach.
W decydującym secie Polka podbiegła do sędziego i skarżyła się, że dzieci podające piłki przeszkadzają jej podczas serwisu rywalki. Tymczasem Andriejewa wykorzystała rosnącą frustrację Świątek, powiększając swoją przewagę i kończąc mecz zwycięstwem.
Po meczu Andriejewa powiedziała:
„Po prostu grałam swoje uderzenia. Mój serwis był świetny i czułam się bardzo pewnie podczas tie-breaka. Wpadłam w dobry rytm, ale w drugim secie zrobiło się dziwnie.
Próbowałam coś zmienić, ale miałam wrażenie, że ona dosłownie mnie przechytrzyła, bo grała bardzo głębokie piłki z dużą wysokością nad siatką. Trudno było cokolwiek z tym zrobić. Po prostu starałam się wytrwać i znaleźć jakieś rozwiązanie.
Poszłam na przerwę toaletową i zaczęłam się zastanawiać: ‘Co mogę zmienić?’. Postanowiłam grać w ten sam sposób, ale być bardziej agresywna. W końcu udało mi się wygrać, więc czuję się świetnie.”