This is what Andreyeva said after I defeated Christmas. It went into the world……..
I’m sorry. On the night of Friday to Saturday Polish time, Iga Świątek lost to Mirra Andreyev 6 (1):7, 6:1, 3:6 in the semi-final of WTA 1000 Indian Wells. Although after the second set it seemed that everything returned for good track, after the third party the Russian woman enjoyed the win. What did the Holy Seul slayer have to say after the duel ended?
On February 20, Iga Świątek lost to Mirra Andreyeva in the quarter of the tournament in Dubai. Thus, the vice-leader of the WTA ranking wanted to retaliate the young Russian woman in Indian Wells. Both players met in the semi-finals. Unfortunately, it was the 17-year-old who left the court again as a winner.
View the video Legia without a sports director. Iron: There is nothing in this club
Andreyev summed up the game from Christmas. Unequivocally
“He already serves over 200 km/h, he can already play anything, he is already mature like a great champion, and she is still not an adult. Only seventeen-year-old Mirra Andreyeva showed again in the clash with Iga Świątek that she is already a tennis girl. In the semi-final of the WTA 1000 tournament in Indian Wells we saw “red-hot” Iga Świątek, but the Polish woman did not stand mentally” – wrote Lukasz Jachimiak from Sport.pl.
After two hours and 18 minutes, Mirra Andreyeva won 7:6(1), 1:6, 6:3. Although in the second set our tennis player gave a show of strength, in the end it was not enough. In the decisive party, the 11th rocket of the world showed greater patience and resistance to stress. This resulted in a second triumph over the ranking vice-leader in a few weeks.
Just after the end of the match, the 17-year-old appeared at a press conference. During the meeting with journalists, she emphasized that the clash with Świątek was demanding for her. “It was a very complicated match in very difficult conditions – she started.
- Nie byłam w stanie serwować w pierwszym secie, ona prowadziła 6:5, więc doprowadziłam do remisu 6:6. Poczułam się pewniej. W tie-breaku grałam tak, jakby był ostatnim w moim życiu. Oddawałam wszystkie uderzenia. Mój serwis był świetny i czułam się bardzo komfortowo i pewnie. Drugi set był trochę dziwny, ona (Świątek – red.) mnie ogrywała, grała bardzo głęboko z dobrą wysokością nad siatką – powiedziała pogromczyni Polki.
Zobacz też: Nokaut w meczu Sabalenki! Komentatorzy zaskoczeni. “Musi zapomnieć”
Następnie Rosjanka zdradziła, co zmieniła w swojej grze po demolce w drugim secie. – Podczas przerwy poszłam do łazienki i zaczęłam myśleć o tym, co mogłabym zmienić. Postanowiłam grać dalej tak samo, ale bardziej skupiać się na uderzeniach, grać nieco agresywniej. Udało mi się wygrać, więc czuję się świetnie – powiedziała. – Bardzo dobrze poradziłam sobie z nerwami i presją, więc jestem z siebie dumna – podkreśliła.
W finale WTA 1000 Indian Wells Mirra Andriejewa zmierzy się z Aryną Sabalenką, która rozbiła Madison Keys 6:0, 6:1. – Mecze, które rozegrałyśmy w tym roku, nie poszły po mojej myśli. Mogę powiedzieć, że to mnie prawie zabiło, szczególnie w Melbourne. Postaram się zemścić, ponieważ nie mam nic do stracenia, a mecz będzie emocjonujący – zapowiada 17-latka.
