Fissette wyłożył karty na stół. Tyle potrzebuje czasu, by Świątek grała lepiej
Trwają liczne dyskusje dotyczące aktualnej dyspozycji Igi Świątek, zarówno tej sportowej, jak i psychicznej. Polka zaniepokoiła w ostatnich tygodniach sporo osób zachowaniami w trakcie meczów oraz po nich. Do całej sprawy w rozmowie z Canal+ Sport postanowił odnieść się także jej trener Wim Fissette. Belg skomentował wybuchy frustracji Polki z Indian Wells, a także odpowiedział tym, którzy twierdzą, że w jej grze nic się nie zmieniło.
Czy najgroźniejszą przeciwniczką Igi Świątek jest obecnie Iga Świątek? To jedno z głównych pytań dotyczących Polki po ostatnich turniejach w Dubaju oraz Indian Wells. Nasza zawodniczka przegrywała w obu przypadkach z Mirrą Andriejewą i popełniała czyny, które martwiły kibiców. W Dubaju zignorowała wyciągającego do niej rękę trenera Wima Fissette’a, zaś w USA prawie trafiła piłką chłopca do ich podawania.
Zobacz wideo Barkom Każany Lwów zapewnili sobie utrzymanie w PlusLidze. Kacper Nowicki: Wiedzieliśmy, o co gramy
Iga Świątek nie ma się z czego tłumaczyć? Wim Fissette broni podopiecznej
Dyskusje dotyczące jej psychiki po tych wydarzeniach i krytyka, która spadła na psycholog Darię Abramowicz, aż zmusiły Świątek do wydania bardzo długiego oświadczenia, odnoszącego się do całej sprawy. Polka w rozmowie z Canal+ Sport zaapelowała też do kibiców o unikanie nierealnych oczekiwań i więcej wsparcia. Przed jej pierwszym meczem w Miami głos zabrał też trener Wim Fissette. Jego zdaniem Iga absolutnie nie ma się czego wstydzić po Indian Wells. Choćby dlatego, że na co dzień jest wzorem sportowca.
- Jej postawa na korcie powinna być przykładem. Nawet w Indian Wells, gdzie zdarzył się tylko jeden wybryk, zły przykład. Iga ma mnóstwo pozytywnych reakcji, często jest chwalona za pozytywne nastawienie. Przegra seta, a i tak wraca do gry. Jakieś 97 proc. jej zachowań jest pozytywnych, a może 3 proc. negatywnych. To, co zdarzyło się w Indian Wells nie było dla mnie znaczące – ocenił Fissette.
Świątek ciągle gra tak samo? Fissette odpowiada na krytykę
Belg odniósł się też do opinii, wedle których w grze Świątek nadal nic się nie zmienia. Zdaniem Fissette’a trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo jego rola w tym konkretnym momencie jest inna. – Mieliśmy dwa tygodnie przed sezonem, parę dni przed Dohą, kilka przed Indian Wells. A żeby zobaczyć wyraźne zmiany, potrzebujesz trzech, czterech tygodni – powiedział Belg.
- Oczywiście staram się wprowadzać poprawki, ale w tym momencie moim głównym zadaniem jest przygotowanie Igi pod kątem taktycznym, a także wynieść jej tenis na najwyższy możliwy poziom. W każdym z turniejów Iga była blisko zwycięstwa. Bądźmy cierpliwi, pracujmy tak ciężko jak obecnie, a wygrane przyjdą – podsumował szkoleniowiec.
W pierwszej rundzie w Miami Świątek mierzy się z Francuzką Caroline Garcią. Mecz właśnie trwa.