Szalona walka w końcówce konkursu w Lahti! Skoki Pawła Wąska nie wystarczyły

Emocjonującą walkę o podium zafundowali kibicom skoczkowie w końcówce konkursu duetów w Lahti. Ryoyu Kobayashi za swoją próbę otrzymał aż cztery dwudziestki! Nie zabrakło również zagrywek taktycznych, które zresztą opłaciły się zwycięskim Słoweńcom. Polacy, mimo dobrych skoków Pawła Wąska, dla rywali byli tylko tłem. Zajęli piąte miejsce.

Skoczkowie rozpoczęli weekend w Lahti od rywalizacji w konkursie indywidualnym, który po raz pierwszy w tym sezonie dał trochę radości polskim kibicom. Zajmując trzecie miejsce, życiowy sukces osiągnął Paweł Wąsek.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

25-latek stanął na wysokości zadania również podczas niedzielnych zawodów duetów. W pierwszej serii skoczył 123 m, a w to w połączeniu z 118-metrową próbą Dawida Kubackiego dawało Polakom piąte miejsce.

Świetnie spisał się triumfator sobotniej rywalizacji. Anze Lanisek uzyskał 129,5 m, co dawało mu, a także Lovro Kosowi (125,5 m) przewagę 4,9 pkt nad Austriakami (Manuel Fettner — 127 m, Stefan Kraft — 127,5 m). Zaskakująco dobrze spisali się Japończycy (Ren Nikaido — 125 m, Ryoyu Kobayashi 128 m).

Sukces Pawła Wąska nie przykrył kłopotów. Adam Małysz zapowiada czas rozliczeń

Polacy utrzymali piąte miejsce

Po drugiej serii w czołówce nie doszło do przetasowań, ale niewielkie różnice pomiędzy poszczególnymi duetami zapowiadały emocjonującą walkę o zwycięstwo. Już na tym etapie jasne było, że kwestia podium rozegra się pomiędzy Słoweńcami (543,5 pkt), Austriakami (539,5 pkt) oraz Japończykami (535,4 pkt). Tuż za czołową trójką znajdowali się Niemcy (507,2 pkt).

Od najlepszych ekip mocno odstawali Polacy z nieco ponad 471-punktowym dorobkiem. Z dobrej strony znów zaprezentował się Wąsek (123 m), Kubacki wylądował zdecydowanie bliżej (112 m).

Ta decyzja zmieniła karierę Pawła Wąska. "Jezus Maria, coście to zrobili!"

Emocjonująca walka o podium

W trzeciej serii Kubacki skoczył tylko 110 m. Ostatnia próba Wąska była natomiast tak samo udana, jak poprzednie. Tym razem uzyskał 124 m.

W końcówce byliśmy świadkami emocjonującej walki o podium, w której nie zabrakło także zagrań taktycznych. Znakomitą próbą popisał się Ryoyu Kobayashi. Za świetny 130,5-metrowy skok otrzymał aż cztery dwudziestki! Na prośbę Roberta Hrgoty obniżono belkę dla Anze Laniska. Ten ruch się opłacił, bo po jego skoku na 124. metr, Słoweńcy ostatecznie wygrali niedzielne zawody. Drugie miejsce zajęli Austriacy, natomiast trzecie Japończycy.

Similar Posts

Leave a Reply