Mecz Paolini z Sabalenką potrwał tylko 71 minut. Historyczny finał w karierze

Trudno w to uwierzyć, ale Aryna Sabalenka nigdy dotąd nie zagrała w Miami nawet w półfinale. Ten cel w tym roku zrealizowała, po nieudanych turniejach na Bliskim Wschodzie wróciła do właściwego rytmu, po tym drobnym kryzysie nie ma już ani śladu. I właściwie może być już pewna, że do jesieni nic w kwestii zagrożenia dla jej pozycji liderki rankingu WTA się nie wydarzy. Nie przy wpadkach, jakie ostatnio notuje Iga Świątek.

O finał Białorusinka walczyła na Hard Rock Stadium z Jasmine Paolini. Na korcie centralnym, na którym rozegrała wszystkie swoje poprzednie spotkania. Włoszka zaś – ani jednego. Dla Paolini to też wybitny turniej, w tym roku ani razu nie znalazła się choćby w ćwierćfinale któregokolwiek turnieju, jej pozycja w najlepszej dziesiątce stawała się już trochę zagrożona. Zwłaszcza w kontekście zbliżających się obron punktowych za finały Roland Garros czy Wimbledonu.

Choć Miami też nie było jej dobrym turniejem, dopiero w zeszłym roku wygrała tu pierwsze spotkanie. I jedyne do tego sezonu, z Katie Volynets. Teraz zaś już cztery – i na przeszkodzie do finału stanęła Sabalenka.

WTA 1000 Miami Open. Aryna Sabalenka kontra Jasmine Paolini, stawką finał. Pierwszy dla obu na Florydzie

Aryna zaczęła widowiskowo, od skutecznego skrótu w pierwszej akcji. A później prowadziła 40-15, by za moment stanąć przed obroną break pointa. Była na początku spotkania pewna nerwowość w jej poczynaniach, a Włoszka ani myślała ustąpić. Liderka rankingu wygrała jednak tego gema, to ją trochę uspokoiło.

Problemy miała za to Jasmine – zwłaszcza wtedy, gdy nie trafiała pierwszym podaniem. Drugie było za słabe na Białorusinkę – potężne returny siały spustoszenie. Aż prosiło się o większe ryzyko, nie było go jednak. W czwartym gemie została przełamana, choć wcześniej miała trzy szanse na 2:2. Nie udało się, mocno przez to ucierpiała. Bo to był kluczowy moment w tym secie.

Aryna Sabalenka/CLIVE BRUNSKILL / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

Sabalenka miała ogromne problemy z serwisem w poprzednim meczu z Qinwen Zheng, Chinka cztery razy ją przełamała. Dziś nie było takich sytuacji, Białorusinka posyłała piłki jak maszyna – jej pierwsze podanie siało popłoch. Jeszcze przy stanie 1:4 Włoszka się uratowała przed kolejnym breakiem, zagrała akcję meczu, dobiegając do dropszota Aryny, a później ją lobując i trafiając w końcową linię. Faworytka ratowała się jeszcze efektownym “hot dogiem”, zagraniem między nogami, tyłem do kortu, ale niewiele to dało. To wtedy na bandzie leadowej za nimi pojawił się napis: “Are you kidding me?”, czyli “Żartujesz sobie ze mnie?”. Sabalenka rzuciła rakietę na kort, ale… też dla żartu – umie grać takie role.

Dla Jasmine była bowiem bezwzględna, pierwszą piłkę setową wywalczyła w kolejnym gemie serwisowym Włoszki. I od razu ją wykorzystała, zakończyła seta po 36 minutach, wygrała 6:2.

Kopiuj-wklej w drugim secie starcia Sabalenki z Paolini. Włoszka bezradna na Hard Rock Stadium

Włoszka potrzebowała jakiegoś sportowego cudu, sportowej perfekcji, bo tej nie prezentowała. Na tak dysponowaną Arynę sposobu jednak nie znalazła. Owszem, w pojedynczych akcjach grała bardzo dobrze, ale nie jakoś w dłuższym okresie czasu. Uzyskała szansę na przełamanie w trzecim gemie, Sabalenka od razu “skasowała” ją potężnym atakiem. A w kolejnym gemie, tak jak w pierwszym secie, przełamała rywalkę na 3:1.

I już właściwie było po spotkaniu, bo trudno było wierzyć, by Włoszka coś tu jeszcze mogła ugrać. Nie ugrała, choć zdobyła jeszcze dwa break pointy w siódmym gemie, przy czym Sabalenka te dwie akcje rozegrała na własnych zasadach. Paolini przegrała 2:6, 2:6.

Aryna zagra więc w finale w Miami, po swój pierwszy tytuł WTA 1000 od jesiennego Wuhanu. I w starciu z Jessicą Pegulą lub Alexandrą Ealą będzie zdecydowaną faworytką.

Już ma w rankingu WTA zapewnione 10191 punktów – pierwszy raz w karierze to pięciocyfrowy dorobek. I właśnie została liderką WTA Race za ten sezon.

Jasmine Paolini: To coś wspaniałego dla nas jako zawodników.

Similar Posts

Leave a Reply