Smutek w Planicy, ta wiadomość dotarła do Polaków przed konkursem. Adam Małysz miał łzy w oczach
Informację o śmierci Stefana Huli przekazał w mediach społecznościowych jego syn Stefan, brązowy medalista olimpijski w skokach narciarskich (konkurs drużynowy) z Pjongczangu.
“Do zobaczenia Tato. Dziękuję Ci za miłość, wsparcie. Ty zaszczepiłeś we mnie miłość do skoków. Ty pokazałeś mi świat. Będzie mi Ciebie cholernie brakować, ale jeszcze się spotkamy. Kocham Cię bardzo” – napisał Hula w poście, w którym pożegnał ojca.
Kamil Stoch o Pawle Wąsku. „Pokazuje, że wszystko można osiągnąć”. WIDEO/InteriaSport.pl/Interia.tv
Adam Małysz: to była znakomita postać polskiego sportu
Wiadomość o śmierci Stefana Huli dotarła do polskiej ekipy w Planicy tuż przed konkursem drużynowym. Oczywiście pojawił się smutek.
To była znakomita postać polskiego sportu. Kiedy przeczytałem informację o śmierci u Stefana, to miałem łzy w oczach. To był naprawdę niesamowity człowiek, a do tego wybitny sportowiec. On zarażał sportem innych. To wielka strata. Wyrazy współczucia dla rodziny. Zresztą kondolencje już złożyłem Stefanowi
~ mówił Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, rozmowie z Interia Sport.
Kamil Stoch o śmierci Stefana Huli seniora dowiedział się od dziennikarzy.
- Oj, to jest bardzo przykra informacja. Dopiero teraz o tym się dowiaduję. Mogę tylko złożyć kondolencje rodzinie. Świat sportu będzie tęsknił za takimi ludźmi – powiedział Stoch.
-
O śmierci pana Stefana dowiedzieliśmy się w szatni. Chyba od Pawła Wąska. Tym samym składam kondolencje Stefankowi. Czasami spotykaliśmy się na skoczni, ale w ostatnim czasie coraz rzadziej – dodał Żyła.
W ostatnich latach bliżej z rodziną Hulów związał się Paweł Wąsek, bo często mieszkał razem ze Stefanem Hulą juniorem w jednym w pokoju, w ostatnim roku jego kariery.
- To bardzo smutny dzień dla polskiego sportu – przyznał Wąsek.
Stefan Hula – “dziecko szczęścia”
Nigdy nie zapomnę wizyty w domu państwa Hulów wiele lat temu. Pan Stefan wówczas bardzo się wzruszył, kiedy opowiadał o synu. Marzył, by osiągnął wielki sukces i doczekał się tego w 2018 roku.
Stefan Hula senior miał 77 lat. Jest jedynym polskim medalistą mistrzostw świata w kombinacji norweskiej. Był olimpijczykiem z Sapoporo (1972) i Innsbrucku (1976)
Mówili o nim “dziecko szczęścia”. A wszystko dlatego, że o tym, iż wystartuje na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Falun w 1974 roku, na których wywalczył brązowy medal, dowiedział się na kilka godzin przed zawodami, a do tego panowały idealne dla niego warunki.
- Warunki zmieniły się. Zrobiła się straszliwa ciapa na skoczni. Trener, widząc, co się dzieje, postanowił, że to ja jednak wystartuję w mistrzostwach, bo Józek Zubek miał słabe odbicie i nie radził sobie na skoczni w takich warunkach – wspominał kiedyś Hula w rozmowie ze mną.
Polak prowadził po konkursie skoków. Następnego dnia, w poniedziałek, odbywał się bieg na 15 kilometrów techniką klasyczną. I Hula znowu miał szczęście. W niedzielę warunki na skoczni były idealne dla niego. Była odwilż. W poniedziałek zaś zmroziło solidnie trasy biegowe, co bardzo odpowiadało temu zawodnikowi.
Hula nie miał łatwego dzieciństwa. Do 18. roku życia wychowywany był przez dziadków Zofię i Jana Hulów pod Zwaliskiem, którzy utrzymywali się tylko z gospodarki.
Do sportu trafił zupełnie przypadkowo, a pierwszą dyscypliną, jaką uprawiał, było narciarstwo alpejskie. Hula specjalizował się w zjeździe.
Kiedy ukończył 13 lat do sekcji skoków w Szczyrku, prowadzonej przez Bolesława Węgrzynkiewicza, zapisał się młodszy brat Huli. Tak naprawdę była to filia wielkiego w tamtych latach BBTS Bielsko-Biała.
Z czasem podszkolił się w biegach narciarskich i w 1965 roku trener Kaczmarczyk powołał go do kadry Polski w kombinacji norweskiej. A trzeba przyznać, że szkoleniowiec ten miał nosa do wyłapywania zawodników. Pod koniec lat 70. i na początku 80. stworzył w austriackim Stams podwaliny pod sukcesy austriackich i szwajcarskich dwuboistów. Jego wychowankami byli tak znakomici zawodnicy jak: Hippolyt Kempf, Klaus Sulzenbacher czy Andreas Schaad. Pod okiem Kaczmarczyka Hula zaczął czynić systematyczne postępy.
Z Planicy – Tomasz Kalemba, Interia