Chwalińska w ostatniej chwili zastąpiła Linette. Przyjaciółka Świątek dała popis z Kubką
W tym tygodniu rozgrywane są turnieje kwalifikacyjne do finałów BJK Cup, które odbędą się w dniach 16-21 września w Shenzhen. Nasze reprezentantki walczą o awans przed własną publicznością – w Radomiu. Oprócz Polek do grupy E trafiły także Szwajcarki i Ukrainki. Dzisiaj do gry weszły nasze tenisistki oraz zawodniczki z alpejskiego kraju. W pierwszym pojedynku zobaczyliśmy na korcie Katarzynę Kawę i Jil Teichmann. Finalistka WTA 250 w Bogocie nie miała zbyt wiele czasu na regenerację po wyczerpującej rywalizacji w Ameryce Południowej. Na dodatek w bolesnym stylu przegrała pierwszą partię – od stanu 5:3 nie zdobyła już ani jednego gema. A mimo to zdołała wrócić do gry, triumfując ostatecznie 5:7, 6:4, 6:2.
W następnej potyczce doszło do starcia Magdy Linette z Viktoriją Golubić. Sytuacja przed meczem była jasna – zwycięstwo Polki dawało naszym reprezentantom wygraną w rywalizacji ze Szwajcarkami, niezależnie od debla. Poznanianka wywiązała się z tego zadania. Pokonała wicemistrzynię olimpijską z Tokio w grze podwójnej 6:4, 6:3. Kapitan Dawid Celt mógł dokonać roszady przed batalią deblistek. I tak też uczynił. Chcąc zaoszczędzić energię Linette na jutrzejszy mecz z Ukrainkami, postanowił desygnować za nią Maję Chwalińską. Przyjaciółka Igi Świątek wystąpiła w duecie z Martyną Kubką. Po drugiej stronie siatki zameldowały się Celine Naef i Jil Teichmann.
Trzysetowy debel na koniec rywalizacji Polska – Szwajcaria w BJK Cup
Nasze reprezentantki doskonale rozpoczęły spotkanie. Świetnie serwowała Kubka, a Chwalińska błyszczała przy siatce. Już w drugim gemie udało się wywalczyć przełamanie. Po chwili Polki podwyższyły prowadzenie do stanu 3:0. W trakcie czwartego rozdania Maja i Martyna zgarnęły pierwsze dwie akcje, ale później rywalki nie oddały już ani jednego punktu. Dzięki temu szwajcarska para doczekała się premierowego “oczka” na swoje konto.
Nasze tenisistki wciąż wyglądały jednak bardzo pewnie przy własnym serwisie. Już w ósmym gemie doczekały się pierwszych okazji na zamknięcie partii. Wówczas Naef i Teichmann zdołały jednak obronić dwa setbole, przez co Polki musiały wyserwować sobie zwycięstwo w premierowej odsłonie pojedynku. Kubka nie miała z tym najmniejszego problemu. Znów zobaczyliśmy w akcji kapitalne serwisy Martyny. Gem wygrany bez straty punktu dał triumf w partii 6:3.
Drugi set mógł rozpocząć się znakomicie z perspektywy naszych reprezentantek. Na “dzień dobry” miały w sumie trzy okazje na przełamanie, ale przeciwniczki zdołały wyjść z opresji. Szwajcarki nieco się rozkręciły i po chwili doprowadziły do stanu równowagi przy podaniu Kubki. W kluczowym momencie Martyna znów błysnęła jednak świetnym serwisem i doprowadziła do wyrównania. W kolejnych minutach oba duety pilnowały swoich podań. Taka sytuacja potrwała aż do siódmego gema. Wówczas Kubka zaprezentowała się niewiarygodnie w końcówce rozdania i wywalczyła przełamanie dla Polek.
Rywalki nie odpuszczały i po chwili odrobiły stratę. Szwajcarki wyraźnie złapały wiatr w żagle, czego dowodem wydarzenia z następnych minut. Najpierw utrzymały serwis, a później błyszczały przy serwisie Martyny. W końcu znalazły sposób na znakomicie podającą Polkę. Wykorzystały drugiego setbola i niespodziewanie triumfowały w drugiej odsłonie 6:4.
Chwalińska i Kubka od razu próbowały wywrzeć presję na starcie decydującej rozgrywki, chcąc zapomnieć o nieudanej końcówce poprzedniej partii. Wypracowały sobie dwa break pointy i… przy drugiej okazji Teichmann nie wytrzymała presji, popełniając podwójny błąd serwisowy. Nasze tenisistki poszły za ciosem. Kilka minut później zrobiło się już 3:0 dla Polek, z różnicą dwóch przełamań.
Od stanu 4:0 dla naszych reprezentantek, rywalki znów nieco zerwały się do walki. W szóstym gemie wypracowały sobie break pointa, ale w końcówce Kubka znów wzięła sprawy w swoje ręce. Przy piłce na 5:1 miała sporo szczęścia – po taśmie przedostała się na drugą stronę, bez możliwość na odpowiedź. Ostatecznie Maja i Martyna triumfowały 6:3, 4:6, 6:2, dzięki czemu przypieczętowały wynik 3-0 w starciu ze Szwajcarkami.
W piątek o godz. 15:00 czeka nas rywalizacja z Ukrainkami. Tenisistki naszych wschodnich sąsiadów przystąpią do rywalizacji w roli faworytek. W swoim składzie posiadają m.in. Elinę Switolinę i Martę Kostiuk oraz znakomity debel w postaci sióstr Kiczenok. Jeśli Polki wygrałyby jutrzejszą rywalizację, zapewnią sobie awans do wrześniowych finałów BJK Cup. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.
Mecz Polska – Szwajcaria w rozgrywkach BJK Cup:
Katarzyna Kawa – Jil Teichmann 5:7, 6:4, 6:2
Magda Linette – Viktorija Golubić 6:4, 6:3
Maja Chwalińska/Martyna Kubka – Celine Naef/Jil Teichmann 6:3, 4:6, 6:2
końcowy wynik: 3-0 dla Polski
Dokładny zapis relacji z meczu Polska – Szwajcaria jest dostępny TUTAJ.
Magda Linette: Wiedziałam, że to będzie trudny mecz.