Spokojnie, to tylko awaria ,’– powiedziała Sabalenka
Kilkadziesiąt godzin przed turniejem była według bukmacherów główną kandydatką do tytułu. W poniedziałek, gdy Wimbledon ledwie zaczął się rozgrzewać, niemal natychmiast zniknęła z drabinki. Mowa oczywiście o Arynie Sabalence, która z powodu kontuzji barku zrezygnowała z londyńskiego szlema jeszcze przed odbiciem swojej pierwszej piłki. W sumie uczciwie, dając szansę szczęśliwej przegranej z eliminacji, by spróbowała…