Iga Świątek chciała zmian. Ale to niewypał. Została “brutalna” opcja

Przepisy wprowadzone na początku roku przez WTA i ATP, które miały zapobiec rozgrywaniu meczów w późnych godzinach nocnych, od razu spotkały się w środowisku z pozytywnym odbiorem. — Myślę, że jak na początek to dobra inicjatywa — mówi teraz kurtuazyjnie Coco Gauff, pytana o tę kwestię tuż przed US Open. I można założyć, że akcentuje to “na początek”, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że testowane zasady, których domagała się m.in. Iga Świątek, nie mają większego sensu, a w tej kwestii wciąż jest wiele do zrobienia. W tym sezonie już przecież zostały obnażone, ale o jednym, bardzo radykalnym ruchu, który byłby skuteczny, wspomniała jakiś czas temu Venus Williams.Na początku roku WTA i ATP wydały komunikat, który z pewnością miał na celu pokazanie m.in., z jak dużą estymą obie organizacje traktują zdanie podlegających im zawodników. Ci przecież niejednokrotnie narzekali na późne pory rozgrywania meczów. W tym gronie znajdowała się także Iga Świątek. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że testowane w tym sezonie przepisy właściwie nijak mają się do oczekiwań sportowców.Są zmiany, efektów brak
— Rozumiem, że musimy dostosować się do nadawców i wszystkiego innego, ale poprosiłam również WTA o dane, aby sprawdzić, czy ludzie oglądają mecze, które rozpoczynają się po 22.00. Dzięki temu łatwiej byłoby zrozumieć, czy tak późne granie ma sens. Mam prawie godzinę regeneracji, oczywiście wywiady, muszę się rozciągnąć po meczu, zjeść coś, a potem jakoś obniżyć adrenalinę, co również nie jest łatwe. Chciałabym, żeby to się zmieniło — komentowała w ubiegłym roku liderka rankingu.To tylko jeden z wielu głosów dotyczących tej kwestii, poruszanej zresztą od dłuższego czasu, więc WTA i ATP musiały wreszcie podjąć jakieś kroki. Na początku stycznia poinformowano o zasadach, które wdrożono na trwający sezon w ramach okresu próbnego. Brzmiały następująco:Przy tym dano jednak organizatorom dużą dowolność, podkreślając, że “w wyjątkowych okolicznościach mogą wnioskować do WTA/ATP o odstępstwa ze względu na lokalne tradycje kulturowe, warunki pogodowe lub inne łagodzące okoliczności”.Coco Gauff podkreśliła aż dwukrotnie. “Jak na początek”
Naturalnie przepisy będą obowiązywać również podczas US Open, a głos na ten temat podczas konferencji prasowej zabrała Coco Gauff. — Miałam szczęście i nigdy nie przyszło mi kończyć meczu tak późno, ale oczywiście uważam, że coś takiego naprawdę może zrujnować turniej, szczególnie po stronie mężczyzn, kiedy zaczynają spotkanie około 23 czy 24. U kobiet mecz potrwa maksymalnie trzy godziny, ale u nich nawet pięć — podkreślała.

— Myślę, że to dobra inicjatywa na początek. Możesz wygrać ten późny mecz, ale twój harmonogram snu i wszystko inne jest całkowicie zaburzone na resztę turnieju. To stawia danego zawodnika w niekorzystnej sytuacji. Nie znajdziemy najlepszych rozwiązań, dopóki nie przetestujemy wielu opcji, ale tak, to dobry początek — dodawałaByć może Gauff aż dwukrotnie podkreślała, że “to dobry początek”, bo sama doskonale zdaje sobie sprawę z ułomności testowanych przepisów. Czy ćwierćfinałowe spotkanie Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera z 2022 r., które zakończyło się najpóźniej w historii US Open – o 2.50 – miałoby swój finał szybciej, gdyby już wtedy obowiązywały wspomniane zasady?
O

Similar Posts

Leave a Reply