Oto tajemnica metamorfozy Lecha Poznań. Główny powód
Niels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.
Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.
Oto tajemnica metamorfozy Lecha Poznań. Główny powódNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.Lech wygląda fajnie, ale moim zdaniem nowy szkoleniowiec Lecha nie robi niczego nadzwyczajnego. On po prostu dostał dobrą szatnię i tą szatnią fantastycznie zarządza. Są dobrze przygotowani do sezonu, lubią się, chcą ze sobą przebywać. Nie trzeba wchodzić do szatni Lecha, żeby wiedzieć, że jest tam fajnie i wesoło. Od zawsze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w szatni, jest to, co się dzieje na boisku. A Lecha ogląda się z przyjemnością — mówi Wojciech Jagoda, dziennikarz Canal+ Sport.Nie wszyscy trenerzy potrafią w 100 proc., co do okruszka wykorzystać tego, co dostają od dyrektora sportowego, prezesa i właściciela. Nieprzypadkowo powiedziałem o tym w kontekście Jagiellonii Białystok, bo tam Adrian Siemieniec nie tylko wykorzystał to, co dostał. Dał coś więcej, zrobił coś fantastycznego. A moim zdaniem trener Lecha ani nie zawyża, ani nie zaniża poziomu. Jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu — dodaje JagodaNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.
Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.
Oto tajemnica metamorfozy Lecha Poznań. Główny powódNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.Lech wygląda fajnie, ale moim zdaniem nowy szkoleniowiec Lecha nie robi niczego nadzwyczajnego. On po prostu dostał dobrą szatnię i tą szatnią fantastycznie zarządza. Są dobrze przygotowani do sezonu, lubią się, chcą ze sobą przebywać. Nie trzeba wchodzić do szatni Lecha, żeby wiedzieć, że jest tam fajnie i wesoło. Od zawsze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w szatni, jest to, co się dzieje na boisku. A Lecha ogląda się z przyjemnością — mówi Wojciech Jagoda, dziennikarz Canal+ Sport.Nie wszyscy trenerzy potrafią w 100 proc., co do okruszka wykorzystać tego, co dostają od dyrektora sportowego, prezesa i właściciela. Nieprzypadkowo powiedziałem o tym w kontekście Jagiellonii Białystok, bo tam Adrian Siemieniec nie tylko wykorzystał to, co dostał. Dał coś więcej, zrobił coś fantastycznego. A moim zdaniem trener Lecha ani nie zawyża, ani nie zaniża poziomu. Jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu — dodaje JagodaNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.
Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.
Oto tajemnica metamorfozy Lecha Poznań. Główny powódNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.Lech wygląda fajnie, ale moim zdaniem nowy szkoleniowiec Lecha nie robi niczego nadzwyczajnego. On po prostu dostał dobrą szatnię i tą szatnią fantastycznie zarządza. Są dobrze przygotowani do sezonu, lubią się, chcą ze sobą przebywać. Nie trzeba wchodzić do szatni Lecha, żeby wiedzieć, że jest tam fajnie i wesoło. Od zawsze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w szatni, jest to, co się dzieje na boisku. A Lecha ogląda się z przyjemnością — mówi Wojciech Jagoda, dziennikarz Canal+ Sport.Nie wszyscy trenerzy potrafią w 100 proc., co do okruszka wykorzystać tego, co dostają od dyrektora sportowego, prezesa i właściciela. Nieprzypadkowo powiedziałem o tym w kontekście Jagiellonii Białystok, bo tam Adrian Siemieniec nie tylko wykorzystał to, co dostał. Dał coś więcej, zrobił coś fantastycznego. A moim zdaniem trener Lecha ani nie zawyża, ani nie zaniża poziomu. Jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu — dodaje JagodaNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.
Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.
Oto tajemnica metamorfozy Lecha Poznań. Główny powódNiels Frederiksen dokonał kilku nowych transferów — mówi Jarosław Koliński. W Przeglądzie Ligowym zgłębiliśmy tajemnicę metamorfozy Lecha Poznań na początku nowego sezonu. A tkwi ona w duńskim trenerze.Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Ekstraklasy Lech Poznań jest liderem: zdobył 16 pkt (pięć zwycięstw, jeden remis, jedna porażka), a do tego stracił obok Rakowa Częstochowa zdecydowanie najmniej goli (po trzy). To ogromna odmiana względem poprzedniego sezonu, który ekipa pod wodzą Mariusza Rumaka kończyła w fatalnych nastrojach. Dość powiedzieć, że Lech nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu spotkań. A i tak wysokie 5. miejsce jest w ogromnej mierze efektem tego, że rywale równie często gubili punkty w końcówce sezonu. Z tego względu nowym trenerem został Duńczyk Niels Frederiksen.Lech wygląda fajnie, ale moim zdaniem nowy szkoleniowiec Lecha nie robi niczego nadzwyczajnego. On po prostu dostał dobrą szatnię i tą szatnią fantastycznie zarządza. Są dobrze przygotowani do sezonu, lubią się, chcą ze sobą przebywać. Nie trzeba wchodzić do szatni Lecha, żeby wiedzieć, że jest tam fajnie i wesoło. Od zawsze odzwierciedleniem tego, co dzieje się w szatni, jest to, co się dzieje na boisku. A Lecha ogląda się z przyjemnością — mówi Wojciech Jagoda, dziennikarz Canal+ Sport.Nie wszyscy trenerzy potrafią w 100 proc., co do okruszka wykorzystać tego, co dostają od dyrektora sportowego, prezesa i właściciela. Nieprzypadkowo powiedziałem o tym w kontekście Jagiellonii Białystok, bo tam Adrian Siemieniec nie tylko wykorzystał to, co dostał. Dał coś więcej, zrobił coś fantastycznego. A moim zdaniem trener Lecha ani nie zawyża, ani nie zaniża poziomu. Jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu — dodaje Jagoda