Najgorszy scenariusz dla Igi Świątek. Teraz się zacznie
7:5, 7:5 i znakomity finał pełen ogromnych emocji. Aryna Sabalenka dała radę pokonać zawodniczkę gospodarzy Jessicę Pegulę, choć na początku meczu miała trochę problemów. Potem się rozpędziła i zyskała kontrolę nad rywalką. Nie załamała się nawet po tym, jak w drugim secie Amerykanka odrobiła stratę trzech gemów z początku spotkania. Zobacz wideo Robert Lewandowski i…